Będzie reorganizacja oświaty w gminie Ceków Kolonia, w powiecie kaliskim. Uchwałę intencyjną w tej sprawie radni podjęli na środowej sesji. Ostateczną decyzję radnych poprzedziła ponad 2-godzinna, gorąca dyskusja. W obradach wzięli udział rodzice, nauczyciele i dyrektorzy szkół, którzy próbowali przekonać radnych do zmiany decyzji. Pytali, dlaczego rozpoczyna się szukanie oszczędności od oświaty. "Tak naprawdę pieniądze, które zyskamy z redukcji nauczycielskich etatów pokryją koszty dowozu dzieci i transport, który będzie trzeba zapewnić dzieciom" - twierdziła jedna z mieszkanek Morawina, Marianna Maczyńska.

"To nasi dziadkowie społecznie budowali te szkoły. Społeczeństwo budowało je po to, aby dzieci nasze miały gdzie się bezpiecznie uczyć i edukować. Teraz zabiera im się te obiekty. Przecież dzieci są przyszłości naszego narodu."

"Wspomnę o kampanii przedwyborczej. Podczas spotkań w Przespolewie wójt mówił, że nie nie będzie ruszać oświaty, że tak jest dobrze. I co teraz? "- dodaje Genowefa Antczak, dyrektor szkoły w Przespolewie.

"Szukajmy oszczędności tam, gdzie naprawdę powinno się ich szukać. Najmłodszym zapewnijmy chociaż to minimum, na które zasługują. Pozostawmy im te szkoły. Chcę, aby jeszcze pod głosowanie poddać mój wniosek - pozostawienia szkół w dotychczasowym kształcie" - powiedział radny Łukasz Werbiński.

Swoje racje przedstawiały władze gminy - przewodniczący rady Józef Majewski i wójt Cekowa Hieronim Kasprzak.

"Nas naprawdę w sercach boli to, że musimy podjąć tak drastyczne cięcia" - powiedział Radiu Centrum przewodniczący rady Józef Majewski. "Budżet gminy aż w 60 procentach przeznaczany jest na oświatę, a pozostałe 40 procent - m.in. na opiekę społeczną, inwestycje i jednostki strażackie. Musimy mieć na to wszystko pieniądze."

"Rządową subwencje otrzymujemy cały czas na tym samym poziomie. Uczniów nam ubywa, a nauczyciele podnoszą swoje kwalifikacje i rosną jednocześnie koszty związane z wynagrodzeniami dla nich" - wyjaśnił wójt Cekowa Hieronim Kasprzak. "Niestety, w tym przypadku nie wystarcza nam subwencji, a brakujące środki musimy uzupełniać pieniędzmi z budżetu gminy. Oszczędzamy na każdym szczeblu. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie. Osobiście każdemu przyznaję rację, ale taka jest rzeczywistość. Nie zaczynamy oszczędzania od szkół, ale to jest ostatni dział, na którym możemy coś zaoszczędzić. "

Ostatecznie - z czterech wariantów - radni wybrali wersję trzecią, zgodnie z którą utworzone zostaną dwa Zespoły Szkół: w Cekowie i Kamieniu, oraz trzy filie z klasami 0-3: w Przespolewie, Kosmowie i Morawinie. Dzięki temu gmina zaoszczędzi 500 000 złotych likwidując ok. 10 etatów nauczycielskich.

marciniakrc.fm

Zawieszenie linii 5B i 12A, a także zmiany w Zarządzie Kaliskich Linii Autobusowych - to poruszone tematy na poniedziałkowym spotkaniu trzech związków zawodowych KLA (Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej, Solidarność 80', Związek Zawodowy Pracowników Zaplecza Technicznego, nieobecny był Ogólnozakładowy Związek Zawodowy Pracowników KLA) z prezydentem Kalisza - Januszem Pęcherzem. Związkowcy boją się zwolnień, które będą całkiem realne po zawieszeniu linii 5B i 12A. Szacuje się, że wówczas prace może stracić około 15 kierowców. "Spotkaliśmy się z prezydentem by zasugerować jednak pozostawienie linii 5B i 12. "Przedstawiliśmy kilka propozycji" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Koszela, ze Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej.

"Jest wiele sposobów by te linie były rentowne. Jednym z nich jest np. likwidacja ulg na tych liniach. My byśmy je obsługiwali, ale na całych biletach. Jest wówczas szansa, że mieszkańcy poszczególnych gmin zwrócą się w sprawie dofinansowania biletów do samorządów. Można zachęcić też młodzież, chociażby poprzez niewielką obniżkę biletów miesięcznych. Sposobów jest wiele. My nie chcemy się wycofywać całkowicie, bo w przyszłości nie będzie tam dla nas miejsca. Z obserwacji kierowców wynika, że te linie są przeładowane, więc mówienie o tym, że są nieopłacalne jest chyba naciągane."

"Oczywiście wszystkie propozycje związkowców zostały wysłuchane" - powiedział Radiu Centrum Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.

"Jeżeli to są racjonalne propozycje to oczywiście można je rozważyć. Jednak musimy pamiętać o finansach, bo jeśli kurs jest deficytowy to ktoś musi do niego dopłacić. Jeśli nie pasażerowie to będzie musiało dopłacić miasto. Czy nas na to stać? Kwestia do rozważenia."

Związkowcy podczas spotkania złożyli także oficjalne pismo, w którym apelują o zmiany w zarządzie KLA. "Obecny zarząd nie wykazał się żadnymi pozytywnymi ruchami, mamy straty, obcina się linie i likwiduje kursy" - dodał Koszela. Na to pismo prezydent odpowie w ciągu dwóch tygodni.

wojtysrc.fm

Czy po rozbiciu gangu, który --> wyłudzał zasiłki socjalne w Wielkiej Brytanii <-- Romowie są szykanowani? Według cygańskiej zbiorowości z Południowej Wielkopolski tak. Przypomnijmy, że w związku z tym przestępstwem aresztowano 28 osób m.in. z Pleszewa, Ostrowa i Kalisza, głównie pochodzenia romskiego. "Teraz całą naszą mniejszość traktuje się jak złodziei i oszustów" - skarżą się Romowie z Pleszewa, którzy spotkali się w tej sprawie z Pełnomocnikiem Wojewody Wielkopolskiego ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych Patrykiem Pawełczakiem:

"Po tych rozmowach dotarły do mnie sygnały, że ta cała informacja w mediach o rozbiciu romskiego gangu spowodowała, że wszyscy Romowie zostali wrzuceni do jednego worka. Doszło do incydentów, że odmówiono im obsługi w sklepach, co gorsza atakowane były romskie dzieci w szkołach. Przecież nie chodzi tu o bronienie tych Romów, którzy rzeczywiście złamali prawo, ale nie wolno atakować, stosować zbiorowej odpowiedzialności za wąską grupę ich przedstawicieli".

Dlatego przedstawiciele wojewody zapewniają, że będą interweniowali w każdej podobnej sytuacji, zgłoszonej do nich przez Romów. A jak dodaje pełnomocnik Pawełczak za takie udowodnione szykanowanie grozi odpowiedzialność karna. Aktualnie w Wielkopolsce mieszka około 3000 Romów.

figielrc.fm