Kokanin i Dębe protestują
22 lt. 2011 - 08:41 – red. wydania: aleksandrzak@rc.fm
Po Biernatkach - przyszedł czas na Kokanin i Dębe. To kolejne szkoły, które mają być zlikwidowane w gminie Żelazków, w powiecie kaliskim. Władze gminy chcą, aby do szkoły w Kokaninie chodziły jedynie dzieci z klas 1-3, a starsze byłyby dowożone do pobliskich placówek. Z taką propozycją nie zgadzają się mieszkańcy Kokanina. Są oburzeni i dlatego w poniedziałek zorganizowali protest, na który zaproszono też wójta.
"Przecież to pierwszy krok do likwidacji tej szkoły" - twierdzili zgodnie mieszkańcy: "Nasi rodzice i my wszyscy chodziliśmy do tej szkoły" - powiedziała Małgorzata Golasińska, matka jednego z miejscowych uczniów. "I teraz nasze dzieci i nasze wnuki też mają tu chodzić. Mam pytanie - dlaczego Russów jest tak ważny dla wszystkich? Robicie tam jedyne gimnazjum, gdzie tak naprawdę nie ma na to miejsca."
"Ja więcej niż połowę swojego życia spędziłam w tej szkole" - dodaje Halina Bukwa, była dyrektor szkoły w Kokaninie. "Przyznam jedno, są tu wspaniali rodzice. Z ich strony mogłam liczyć na każdą pomoc. Jeśli zostanie taki duży budynek dla klas 1-3 - czy to będzie ekonomiczne rozwiązanie. Czy starczy dla tej garstki dzieci pieniędzy? Pewnie wtedy będzie piękny pretekst do tego, aby całkowicie zlikwidować tę szkołę! I co? Cały nasz dorobek pójdzie na marne. To jest wręcz nie do pomyślenia. Trzeba było szukać innych rozwiązań, a nie tylko najprostszym sposobem zlikwidować szkołę."
Ostre słowa krytyki w stronę wójta skierował też proboszcz miejscowej parafii - ks. Marek Czekaj: "Jak się dowiedziałem o likwidacji tej szkoły, nasunęło mi się tylko jedno słowo - "skandal!" - mówił ks. Czekaj: "Chcę zapytać, gdzie jest przewodniczący komisji oświaty i komisji finansów? Przecież to jest ich święty obowiązek, aby tutaj siedzieć. Kolejne pytanie, czy ktoś kiedyś czytał jakąś pozytywną wiadomość o gminie Żelazków? Chyba nie! Panie Wójcie, mówi pan o rachunku ekonomicznym, bo troszczy się Pan o gminę. A co ma powiedzieć rodzina żyjąca za 600 złotych. Widzę, że przed wyborami było inaczej i po wyborach jest inaczej. A Russów? Co lub kto sprawia, że ta szkoła jest nietykalna?"
Wójt Nowak pozostawił te kwestie bez komentarza. A mieszkańcy krytykowali dalej decyzję włodarza gminy. Pytali też o radnych, którzy tylko w nielicznym gronie przybyli na to spotkanie.
"Dziwi mnie, że 15 osób gniewnych, przyboczna gwardia naszego Wójta ma decydować o losach tej szkoły" - mówiła jedna z nauczycielek, Elżbieta Jóźwiak: "Przecież oni nic nie wiedzą o naszej placówce. Żadnego radnego tutaj nie widziałam."
Zdaniem wójta Andrzeja Nowaka takie decyzje podjęto ze względu na trudną sytuację finansową w gminie i rosnące wydatki na oświatę: "Nauczyciele mają zagwarantowane ustawowo wynagrodzenia. Od 2 lat istnieje ustawa o systemie oświaty, zgodnie z którą nauczyciel musi zarobić odpowiednią kwotę. Jeśli zarobi mniej niż przewiduje ustawa, wtedy każda z gmin musi wypłacać tzw. "wyrównania". Rok temu wydaliśmy na to 220 000 złotych, a teraz ponad 310 000 złotych. I przyznam, że kwoty te rosną lawino. Problem jest też z malejącą liczbą dzieci w klasach. Jeśli nie zaczniemy restrukturyzować naszej oświaty - to będziemy mieć związane ręce i nie będziemy mogli przeprowadzić żadnej inwestycji przez najbliższe lata. Znajdujemy się naprawdę w trudnej sytuacji finansowej. Chcemy to uzdrowić i trzeba to przyjąć do wiadomości. Szkoda, że nikt tutaj nie chce tego przyjąć."
W sumie do Szkoły w Kokaninie uczęszcza ponad 60 dzieci. Decyzja w tej sprawie, jak również i szkoły w Biernatkach, zapadnie na wtorkowej sesji Rady Gminy Żelazków. Radni bowiem do końca lutego muszą podjąć uchwały intencyjne, jeśli chcą zlikwidować jakąkolwiek szkołę.
W poniedziałek przeciwko likwidacji protestowali też mieszkańcy Dębego. Tam wójt gminy Andrzej Nowak chce zlikwidować gimnazjum, a obiekt pozostawić dla miejscowych uczniów podstawówki.
"Nie możemy się zgodzić na takie rozwiązanie" - powiedziała Radiu Centrum dyrektor Zespołu Szkół w Dębem Krystyna Glapa: "Mam jedno pytanie do przewodniczącego Rady Gminy i do radnych, których tu nie ma. Czy można decydować o likwidacji szkoły, której się w życiu nie widziało na oczy? Przecież żaden z radnych nie zna tej placówki ani jej możliwości. Nikt z nich nie rozmawiał z żadnym uczniem czy rodzicem. To wygląda na likwidację pary butów, a nie szkoły. Czyżby radni nie mieli swojego zdania, bo trudno decydować o czymś o czym się nic nie wie."
W sumie do gimnazjum uczęszcza ponad 100 dzieci. Jeśli placówka zostanie zlikwidowana - uczniowie ci dowożeni będą do Russowa. Powody likwidacji gimnazjum w Dębem są takie same jak w Kokaninie. "To rosnące w tempie lawinowym wydatki na oświatę" - mówił wójt Andrzej Nowak. I w tym przypadku decyzja zapadnie we wtorek.
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).