Piłkarze KKS-u wrócili na zwycięskie tory i to w świetnym stylu. W piątkowy wieczór podopieczni Pawła Ozgi pokonali na własnym boisku Hutnika Kraków 3:0. Efektowna wygrana dała im również awans na fotel lidera.

Kaliszanie wyszli na boisko bardzo zdeterminowani by zrehabilitować się za niespodziewaną porażkę z Chojniczanką. I piłkarską złość pokazali już od pierwszych minut, bowiem prowadzenie objęli już w 2 minucie, gdy podanie Nestora Gordillo płaskim strzałem zza pola karnego wykończył Bartłomiej Putno. Krakowianie nie zdążyli się otrząsnąć, a dwie minuty później stracili kolejnego gola. Stratę piłki w środku boiska wykorzystał Gordillo który uruchomił kontrę, zagrał do Huberta Sobola, a ten uderzeniem w długi róg podwyższył prowadzenie KKS-u. Oszołomieni piłkarze Hutnika próbowali jak najszybciej odrobić straty, ale gubili piłkę, niecelnie podawali i nie mogli się przedrzeć przez wysoko ustawionych kaliszan. Tymczasem w 26 minucie Hubert Sobol ponownie wpisał się na listę strzelców. Niepilnowany przez obrońców gości oddał piękny strzał w samo okienko bramki. Przy tak wysokim prowadzeniu w drugiej połowie kaliszanie skupili się na grze w obronie, choć stworzyli jeszcze kilka okazji, min. Filip Szewczyk trafił w słupek.

Ostatecznie Podopieczni Pawła Ozgi zachowali czyste konto wygrywając 3:0. Radość gospodarzy była podwójna bowiem szóste zwycięstwo w sezonie pozwoliło im awansować na fotel lidera drugoligowych rozgrywek. A już we wtorek kakaesiacy podejmą ekstraklasowy ŁKS Łódź, w ramach pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski.

KKS Kalisz – Hutnik Kraków 3:0 (3:0)
bramki: Bartłomiej Putno 2, Hubert Sobol 4, 26

KKS Kalisz: Krakowiak – Białczyk, Kieliba, Gęsior, Smoliński – Żebrowski (62 Głaz), Cierpka, Gordillo (81 Staszak), Wysokiński (70 Kalenik), Putno (81 Gawlik) – Sobol (63 Szewczyk)

Hutnik Kraków: Kaczorowski – K. Głogowski, Kubowicz (46 M. Głogowski), Wenger, Marcinkowski (70 Jania) – Rakels (81 Chmiel), Drąg (63 Świątek), Zawadzki, Budziński, Kieliś – Lelek (46 Wróbel)

Sezon żużlowy powoli dobiega końca. W ten weekend zapadną najważniejsze rozstrzygnięcia w PGE Ekstralidze, gdzie w barwach Motoru Lublin, ostrowianin Kacper Grzelak ma szansę zostać złotym medalistą Drużynowych Mistrzostw Polski. Znane są już też terminy ostatnich zawodów w Ostrowie w tym sezonie.

Kacper Grzelak w tym sezonie reprezentował barwy ostrowskiego klubu w U-24 Ekstralidze i Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, a w PGE Ekstralidze jest wypożyczony do Platinum Motoru Lublin, który jedzie w finale play-off z Betard Spartą Wrocław i po pierwszym meczu ma 12 punktów przewagi przed rewanżem na Stadionie Olimpijskim.

Tymczasem ustalone już zostały terminy ostatnich zawodów żużlowych na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. W czwartek, 28 września o 17:00 odbędą się Wielkopolskie Indywidualne Mistrzostwa Juniorów, natomiast kończący sezon, najstarszy turniej żużlowy w Polsce, 71.Turniej o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego zaplanowano w niedzielę, 8 października o 14:00. Pierwszym potwierdzonym uczestnikiem jest Frederik Jakobsen, który w przyszłym sezonie ścigać się będzie dla ostrowskiego klubu.

na fot.: Kto dopisze się na listę triumfatorów najstarszego turnieju żużlowego w Polsce dowiemy się 8 października.

Takie rzuty kochają kibice. W ostatniej sekundzie sobotniego meczu Ksawery Gajek po rzucie wolnym wyszedł w górę i pokonał bramkarza Gwardii Opole, dzięki czemu Arged Rebud KPR Ostrovia wygrała 28:27. To był mecz wielu zwrotów akcji. Opolanie wygrywali w pierwszej połowie trzema bramkami, a na początku drugiej części to gospodarze prowadzili 19:14, by zanotować przestój i przegrywać 19:20. Bohater ostatniej akcji, Ksawery Gajek opowiedział radiuCENTRUM, jak zwycięski rzut wyglądał z jego perspektywy.

"Ciężko to tak na szybko opisać. Generalnie to była szybka decyzja. Marek Szpera zawołał mnie z boiska. Wszedłem i za pierwszym razem jak dostałem piłkę, zostałem sfaulowany i przy okazji nie trafiłem. Miałem jeszcze jedną okazję, za drugim razem udało się trafić i jedną bramką wygraliśmy. Celowałem po długim roku bramki. Nie wiem nawet, czy piłka poszła po rykoszecie po rękach. Z mojej perspektywy widziałem tylko, że wpadło gdzieś tam bramkarzowi pod nogę. Nie mam pojęcia czy przeleciała po rękach. Najważniejsze, że wpadło" - powiedział radiuCENTRUM Ksawery Gajek.

Dodajmy, że to była jedyna bramka Gajka w tym meczu, ale za to jaka ważna. Ostrowski zespół z dorobkiem 8 punktów awansował na ósme miejsce w tabeli Orlen Superligi.

Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów - Gwardia Opole 28:27 (14:13)

Arged Rebud KPR Ostrovia: Balcerek, Krekora, Zimny - Gierak6, Marciniak 5, Tomczak 4, Szpera 4, Reznicky 3, Urbaniak 3, Klopsteg 1, Łyżwa 1, Gajek 1.

na fot: Radość ostrowian po zwycięskim rzucie Ksawerego Gajka.

Kaliskie szczypiornistki wciąż czekają na punkty w swoim debiutanckim sezonie ORLEN Superligi Kobiet. W miniony weekend, w meczu trzeciej kolejki AWS Energa Szczypiorno Kalisz przegrał na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce 26:33. Gospodynie zaczęły od wysokiego prowadzenia, bo po kwadransie było 4:14. Do przerwy kaliszanki zmniejszyły straty do sześciu trafień 11:17. W drugiej połowie przyjezdne zanotowały nawet serię pięciu trafień z rzędu. Jednak doświadczone rywalki, brązowe medalistki z ubiegłego roku nie pozwoliły na więcej, i ostatecznie wygrały różnicą siedmiu bramek. Mimo trzeciej z rzędu porażki, trener kaliskiej ekipy Łukasz Kobusiński mówi radiuCENTRUM, że widzi progres w grze swoich podopiecznych:

"Na pewno nie weszliśmy w ten mecz jak powinniśmy i pierwsza połowa nam uciekła. W drugiej części ta nasza gra zaczęła się zazębiać i widać, że dziewczyny czują się coraz pewniej na ekstraklasowych parkietach. Widać też coraz większą walkę i to cieszy. Mam nadzieję że tymi trzema przegranymi meczami zapłaciliśmy już to przysłowiowe frycowe i teraz postaramy się już o pierwsze zwycięstwo i punkty".

Coraz mocniejszym punktem w kaliskim zespole są również bramkarki. W Kobierzycach świetnie spisała się Nikola Falińska, która broniła ze skutecznością 41% i odbiła siedem rzutów rywalek. Tymczasem najlepszą zawodniczką w ekipie AWS-u została Katarzyna Wilczek, zdobywczyni sześciu goli. O pierwsze zwycięstwo na ekstraklasowych parkietach kaliszanki powalczą 30 września, kiedy to w hali Arena podejmą ekipę Startu Elbląg.

KPR Gminy Kobierzyce – AWS Energa Szczypiorno Kalisz 33:26 (17:11)

KPR Gminy Kobierzyce: Chojnacka, Saltaniuk, Kowalczyk – Cygan 9, Wiertelak 7, Janas 5, Buklarewicz 3, Drażyk 3, Smolinh 3, Despodovska 1, Kozioł 1, Melekestseva 1, Domagalska, Kocińska, A. Kucharska, Ważna.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 2/4.

AWS Energa Szczypiorno Kalisz: Kukharchyk, Falińska – Wilczek 6, Zamyshliak 5, Miłek 4, Pilitowska 3, Stanisławczyk 3, P. Kucharska 2, Borysławska 1, Kaczmarek 1, Lisewska 1, Czapracka.