Przegrywali już 17:25 w 37 minucie meczu, a potrafili odrobić straty i doprowadzić do remisu i rzutów karnych. Mowa o piłkarzach ręcznych Arged Rebud KPR Ostrovii, którzy w niedzielę zagrali kolejny dreszczowiec, tym razem w Kwidzynie.

Do przerwy MMTS, prowadzony przez trenera Bartłomieja Jaszkę wygrywał 19:15. Na początku drugiej połowy gospodarze odskoczyli aż na 8 trafień i wydawało się, że jest po meczu. Waleczni ostrowianie nie poddali się i zaczęli odrabiać straty. Między 40 a 50 minutą nie stracili bramki, a sami rzucili 5, dzięki czemu mecz zrobił się na przysłowiowym styku. W końcówce trzy bramki rzucił Kamil Adamski. Arged Rebud KPR Ostrovia doprowadziła do remisu 31:31. W regulaminowym czasie rozstrzygnięcia zatem nie było. O zwycięstwie musiały decydować rzuty karne. Choć MMTS prowadził już 3:0, ostatecznie po pięciu seriach było 3:3. O wygranej drużyny z Kwidzyna zadecydowała dopiero dziewiąta seria rzutów z siódmego metra. MMTS wygrał 6:5 i dopisał do tabeli dwa punkty, a jeden pojechał do Ostrowa Wielkopolskiego. Zespół trenerów Macieja Nowakowskiego i Rafała Stempniaka czeka w piątek o 18:00 we własnej hali mecz z mistrzem Polski, Industrią Kielce. Ostrowski zespół z dorobkiem 9 punktów jest ósmy w tabeli Orlen Superligi.

MMTS Kwidzyn – Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów 31:31 (19:15) k.6:5

Arged Rebud KPR Ostrovia: Zimny, Krekora, Balcerek 1 – Reznicky 5, Adamski 5, Szpera 4, Gajek 3, Urbaniak 3, Gierak 3, Misiejuk 2, Wojciechowski 2, Rybarczyk 1, Klopsteg, Tomczak

W sobotę święcił historyczny sukces, zostając indywidualnym wicemistrzem Polski na żużlu w klasie 250, a w poniedziałek na treningu punktowanym pod okiem trenera reprezentacji Polski, Rafała Dobruckiego w Ostrowie, potwierdził spore umiejętności. Mowa o 14-letnim żużlowcu TŻ Ostrovii, Pawle Sitku, który robi coraz większą furorę, choć to dopiero jego pierwszy sezon startów i to na motocyklach o mniejszej pojemności. Młody żużlowiec opowiedział radiuCENTRUM o zdobyciu historycznego medalu.

"Spodziewać się trochę spodziewałem, bo po dwóch rundach wiedziałem, że jest szansa na medal. Bardzo fajnie odbierało się go na podium. Przed ostatnim finałem byłem trzeci, a na dodatek w Gdańsku zaliczyłem wywrotkę i dużo stresu się najadłem. Ogólnie jak na pierwszy sezon, oceniam go bardzo dobrze. Trochę tych pucharów udało mi się zdobyć. Myślę, że tych pucharów z 15 będzie, jednak medal mistrzostw Polski jest najcenniejszy. Na motocyklach pięćsetkach ze zwężką jeździ się dziwnie, ale w poniedziałek w Ostrowie też było fajne ściganie" - powiedział radiuCENTRUM Paweł Sitek.

na fot.: młodzi i zdolni ostrowscy żużlowcy

W poniedziałek w nieoficjalnych zawodach Paweł Sitek zajął trzecie miejsce, ale w pokonanym polu zostawił m.in. mistrza Polski, Maksymiliana Pawełczaka. Szansę pościgania się przed trenerem kadry dostali także inni wychowankowie ostrowskiego klubu: Franciszek Dymowski, Nikodem Łuczak i najmłodszy z tego grona, Szymon Lis.

Wysokiej porażki doznali kaliscy szczypiorniści w starciu z wciąż niepokonaną w tym sezonie Wisłą Płock. W środowy wieczór, w meczu 8 serii ORLEN Superligo Energa MKS Kalisz przegrał na wyjeździe z "nafciarzami" 21:34. Kto jest faworytem pokazał już początek spotkania, gdy po 7 minutach gospodarze prowadzili 5:0. Do przerwy ich przewaga wzrosła do 8 trafień 17:9. W drugiej połowie wciąż dominowali gracze Wisły. Choć szczypiorniści MKS-u zanotowali serię trzech trafień z rzędu to ostatecznie przegrali różnicą aż 13 bramek. Mecz podsumował radiuCENTRUM kaliski obrotowy Piotr Krępa:

"Spotkanie rozpoczęło się niekorzystnie dla naszego zespołu. Niestety rywale szybko nam odjechali i nie potrafiliśmy tego nadgonić. Ciężko było się przedrzeć przez ich defensywę, a jak się już udawało to było z naszej strony dużo nieskuteczności. Szkoda że przegraliśmy tak wysoką różnicą, bo naprawdę uważam, że nasza drużyna nie zasługuje na tak wysokie porażki".

Najskuteczniejszy w kaliskiej ekipie był Bartosz Kowalczyk, zdobywca 8 bramek. Była to już szósta ligowa porażka kaliskiej drużyny, która z dorobkiem tylko 6 punktów zajmuje odległe, 12 miejsce w tabeli. Do ligowych zmagań kaliski MKS powróci 14 października, kiedy to w hali Arena podejmie ekipę Górnika Zabrze.

ORLEN Wisła Płock 34:21 (17:9) Energa MKS Kalisz

ORLEN Wisła Płock: Jastrzębski, Alilović – Daszek 1, Zarabec 7, Lucin 2, Piroch 4, Sroczyk 1, Dawydzik 3, Serdio 4, Samoila, Perez 3, Mihić 2, Fazekas 1, Terzić, Zhitnikov 6, Mindegia.

Energa MKS Kalisz: Szczecina, Hrdlicka – Kowalczyk 6, Nejdl 5, Góralski 3, Starcevic 2, Bekisz 2, Pilitowski 1, Krępa 1, Karpiński 1, Wróbel, Kus, Karlas.

I Memoriał Tomasza Jędrzejaka w halową piłkę nożną rozegrany zostanie w weekend 25-26 listopada w hali Szkoły Podstawowej nr 9 w Ostrowie Wielkopolskim. Z taką inicjatywą upamiętnienia nieżyjącego żużlowca, który kochał także futbol wyszło Stowarzyszenie Charytatywne SMS „Dajemy Nadzieję”.

Do turnieju pozostało jeszcze trochę czasu, ale organizatorzy już mają pierwsze zapewnienia przyjazdu do Ostrowa drużyn z udziałem żużlowców, którzy turniejem w halową piłkę nożną uczczą pamięć kolegi z toru. „Z racji tego, że Tomasz Jędrzejak pasjonował się także futbolem, grał w piłkę i miał nawet swój zespół, postanowiliśmy właśnie w ten sposób uczcić jego pamięć” – powiedział radiuCENTRUM Łukasz Młynarczyk prezes Stowarzyszenia.

Udział w I Memoriale Tomasza Jędrzejaka potwierdziły już takie kluby jak TŻ Ostrovia, Wybrzeże Gdańsk czy Polonia Bydgoszcz. Mateusz Szczepaniak, Sebastian Szostak, Oliver Berntzon, Jan Kvech czy byli żużlowcy jak Łukasz Sówka i Przemysław Tajchert potwierdzili już udział w memoriale. „Prowadzimy dalsze rozmowy, także z zawodnikami ze światowego topu i czekamy za ich odpowiedzią. Ideą naszego stowarzyszenia jest pomaganie. Nie inaczej będzie tym razem. Podczas całego wydarzenia wolontariusze będą prowadzić zbiórkę na rzecz chorego dziecka, Filipa Wierzyka” – dodał Młynarczyk.