Pijanego kierowcę ciężarowego Mercedesa zatrzymali w piątek ostrowscy policjanci. 44-letni kierowca, mieszkaniec powiatu radomskiego jechał krajową 25-tką. "Stwarzał realne zagrożenie, zwalniał, przyspieszał, zjeżdżał na środek, zauważył to jadący za nim kierowca tira, który powiadomił policję" - poinformował Radio Centrum Artur Kurczaba, rzecznik prasowy ostrowskiej policji. Mundurowi zatrzymali pijanego 44-latka na parkingu za Antoninem. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu, został zatrzymany do wytrzeźwienia, a w weekend przesłuchany i zwolniony. Kierowca straci prawo jazdy, a także za jazdę po pijanemu, grozi mu do 2 lat więzienia.

"Nie idziemy w politykę prorodzinną" - podsumowała część radnych gminy Koźminek, w powiecie kaliskim podjętą w poniedziałek uchwałę w sprawie stawki za gospodarowanie odpadami. Mieszkańcy gminy zapłacą 6 złotych lub 10 złotych od osoby w zależności od tego, czy będą segregowali śmieci. "Przepadła natomiast propozycja, by im większa rodzina, tym jednostkowa opłata była mniejsza, przy czym najniższa stawka wynosiłaby wówczas 10 złotych" - powiedział Radiu Centrum wójt Koźminka Andrzej Miklas:

"Moją propozycją było, że iść właśnie w tym kierunku, jednak radni zdecydowali, żeby wszyscy płacili tyle samo. Wydaje mi się, że rzeczywistość to wszystko zweryfikuje i niewykluczone, że będziemy szukać innych rozwiązań. Brakuje nam w ustawie zapisu, który dałby możliwość pomocy rodzinom najbiednieszym. W tej chwili nie ma takiego mechanizmu.
Rozmawialiśmy o tym na związku "Czyste Miasto, Czysta Gmina" i prezydent Kalisza też poruszył ten temat, sugerując, że należałoby zwrócić się do posłów, żeby umieścili zapis, który umożliwiłby wsparcie rodzin, które mają kłopoty finansowe".

Radni gminy nie ustalili niższej stawki w przypadku, jeśli ktoś posiada kompostownik. "Mamy wątpliwości, czy jest to zgodne z ustawą i obawialiśmy się, że jeśli wzięlibyśmy pod uwagę kompostowanie, można by uchylić naszą uchwałę" - dodał Andrzej Miklas.
Co ciekawe, z badań gminy wynika, że 40% mieszkańców dotychczas nie posiada pojemników na odpady.

Rusza jarociński projekt "Z kontrkultury w popkulturę". Muzeum Regionalne w Jarocinie rozpoczęło nabór uczestników na warsztaty street artu i graffiti. Warsztaty skierowane są dla osób w wieku od 16 do 30 lat.
Warsztaty nastawione są na szablon, który można powielać na wiele sposobów, między innymi: ozdabiać ściany, koszulki, płyty meble i wiele innych. "Uczestnicy warsztatów poznają zastosowanie oraz możliwości szablonu. Nauczą się malować farbami w sprayu. Finalnie wykonają malowidło opowiadające historię polskiego rocka na wyznaczonej ścianie budynku w Jarocinie" - informuje Radio Centrum Filip Fajfer, z jarocińskiego Muzeum.
Zajęcia poprowadzą: Wojciech Kołacz, na co dzień zajmuje się grafiką warsztatową i ilustracją. Od końca lat 90-tych ingeruje swoimi działaniami w przestrzeń miejską. Maluje murale, umieszcza prace papierowe wykonywane tradycyjnymi technikami graficznymi, przykleja niewielkie rzeźby. Wszystkie te działania są dyskretne by w subtelny sposób wpisywać się w chaotyczną tkankę miasta, a także Damian Terlecki, który szablonem zajmuje się od lat 80-ych, jeszcze z czasów punkowych i szkoły podstawowej. Od lat 90-tych mieszka i tworzy w Berlinie.
Projekt realizowany jest przy społecznym wsparciu Spółdzielni Mieszkaniowo Lokatorsko-Własnościowej w Jarocinie, Zarządu Osiedla nr 8 w Jarocinie „1000-lecia", Ośrodka Kuratorskiego przy Sądzie Rejonowym w Jarocinie oraz Stowarzyszenia Osiedle w Jarocinie.
Zgłoszenia można nadsyłać do 31 marca na adres: standardowy.adress7op.pl

"Dlaczego chodniki, które były kładzione w ubiegłym roku przy ulicy Podmiejskiej w Kaliszu dziś są rozbierane? Czyżby zabrakło rozsądnego planowania inwestycji?" - dopytują słuchacze za pośrednictwem Linii Interwencyjnej Radia Centrum - tel. 62 503 11 99.

"Rozbiórka chodnika związana jest z wykonaniem przyłącza energetycznego do budowanej przy ulicy Górnośląskiej Galerii Amber" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Galka, szef Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu: "Są to prace wykonywane przez obcego inwestora - nie przez miasto. Faktycznie jest naruszany nowy chodnik - niestety, takie rzeczy, niezależne od nas niekiedy się zdarzają. My jako Zarząd Dróg miejskich z pewnością wyegzekwujemy przywrócenie do poprzedniego stanu nawierzchni chodnika przez wykonawcę prac. Co więcej - gwarancja, która była udzielona przez wykonawcę na ten chodnik będzie przeniesiona teraz na wykonawcę przyłącza energetycznego."

Chodnik ma być naprawiony, jak tylko poprawią się warunki atmosferyczne.