Tragiczny wypadek rowerzysty w powiecie ostrzeszowskim. Do zdarzenia, w którym zginął mężczyzna doszło w piątek około południa na terenie byłego dworca kolejowego.

"Policjanci na miejscu zdarzenia ustalili, że był to 59-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Ostrzeszów. W Niedźwiedziu prowadził rower na peronie nieczynnego dworca najprawdopodobniej stracił równowagę, upadł na torowisko, gdzie w wyniku uderzenia w głowę, poniósł śmierć" - powiedziała radiuCENTRUM kom. Ewa Jakubowska, oficer prasowy policji w Ostrzeszowie.

Ciało zabezpieczono do sekcji zwłok. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie.

autor: kurzajrc.fm

Kaliskie piece do ponownej kontroli. W minionym tygodniu miejski eko-patrol sprawdził posesje, gdzie już wcześniej palono śmieciami.

"Niestety - mandaty nie poskutkowały, ponieważ mieszkańcy ponownie spalali niewłaściwe odpady. Zostali ukarani mandatem w wysokości 500 złotych. Kolejna taka wizyta zakończy się skierowaniem sprawy do sądu" - powiedział radiuCENTRUM Dariusz Hybś, komendant straży miejskiej w Kaliszu.

na fot.: Dariusz Hybś / komendant Straży Miejskiej w Kaliszu

Pierwszy przypadek dotyczył posesji, na której właściciel robił porządki. Na podwórzu rozpalił ognisko, w którym postanowił zutylizować materiały biurowe m.in.: segregatory, długopisy czy foliowe okładki. A oprócz tego palił plastikowe puszki i pojemniki.

W drugim przypadku kaliszanin spalał odpady spożywcze, których nie chciały jeść zwierzęta domowe.
Trzeci mandat otrzymał działkowicz, który w beczce spalał gałęzie, opakowania spożywcze oraz puszki. Mężczyzna nie przyjął grzywny. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.

Podobnie zachował się inny kaliszanin, który również za spalanie odpadów otrzymał mandat w wysokości 200 złotych. Sprawa trafiła do sądu. Mężczyzna otrzymał grzywnę w wysokości 500 złotych. Musiał też pokryć koszty sądowe, które wyniosły 120 złotych.

Skrytykował kontrapas i krótko po tym stracił pracę. Teraz sąd przyznał mu odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Zgodnie z nieprawomocnym jeszcze, poniedziałkowym wyrokiem sądu, Krzysztof Gałka - wieloletni szef Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, został zwolniony z pracy niesłusznie.

"Uzasadnienie wyroku ze strony sądu było dość szerokie. Sąd uznał moje wypowiedzenie za nieuzasadnione, również oddalił wszelkie zawarte w nim zarzuty wobec mnie, jako nieuzasadnione. Jestem oczywiście usatysfakcjonowany tym wyrokiem, jednak chciałbym podkreślić, że nie traktuję tego w kategoriach odwetu. Chcę, żeby Zarząd Dróg jak najlepiej funkcjonował i skupiam się na pracy" - powiedział radiuCENTRUM Krzysztof Gałka.

na fot.: Krzysztof Gałka / szef MZDiK w Kaliszu

"Mężczyzna utrzymywał zwierzęta w niewłaściwych warunkach, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, oraz bez dostępu do pokarmu i wody. co równie istotne, mężczyzna ten nie utylizował zwłok padłych zwierząt. Pozostałe przy życiu zwierzęta przebywały więc w jednym pomieszczeniu z martwymi osobnikami. To powodowało, że były one narażone na zakażenia bakteryjne i wirusowe, oraz toksyczne działanie gazów gnilnych" - powiedział radiuCENTRUM Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie.

na fot.: Maciej Meler / rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.

Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora. Gospodarz nie tylko trafi na rok do więzienia, ale też ma 7-letni zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt, a przed całą dekadę nie wolno mu hodować bydła i trzody chlewnej. Ponadto musi zapłacić 3000 złotych na rzecz schroniska dla zwierząt. Publiczna informacja o wyroku przez pół roku będzie wisiała na tablicy w ostrowskim magistracie. Musi też pokryć koszty procesu.