Kaliskie piece do ponownej kontroli. W minionym tygodniu miejski eko-patrol sprawdził posesje, gdzie już wcześniej palono śmieciami.

"Niestety - mandaty nie poskutkowały, ponieważ mieszkańcy ponownie spalali niewłaściwe odpady. Zostali ukarani mandatem w wysokości 500 złotych. Kolejna taka wizyta zakończy się skierowaniem sprawy do sądu" - powiedział radiuCENTRUM Dariusz Hybś, komendant straży miejskiej w Kaliszu.

na fot.: Dariusz Hybś / komendant Straży Miejskiej w Kaliszu

Pierwszy przypadek dotyczył posesji, na której właściciel robił porządki. Na podwórzu rozpalił ognisko, w którym postanowił zutylizować materiały biurowe m.in.: segregatory, długopisy czy foliowe okładki. A oprócz tego palił plastikowe puszki i pojemniki.

W drugim przypadku kaliszanin spalał odpady spożywcze, których nie chciały jeść zwierzęta domowe.
Trzeci mandat otrzymał działkowicz, który w beczce spalał gałęzie, opakowania spożywcze oraz puszki. Mężczyzna nie przyjął grzywny. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.

Podobnie zachował się inny kaliszanin, który również za spalanie odpadów otrzymał mandat w wysokości 200 złotych. Sprawa trafiła do sądu. Mężczyzna otrzymał grzywnę w wysokości 500 złotych. Musiał też pokryć koszty sądowe, które wyniosły 120 złotych.