Kaliskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt pilnie potrzebuje wolontariuszy. Ale nie takich o słomianym zapale do pracy, tylko ludzi odpowiedzialnych i zaangażowanych, którzy kochają zwierzęta. "Bardzo potrzebujemy takich ludzi" - powiedziała Radiu Centrum Marta Grabowiecka, kierowniczka kaliskiego Schroniska.

"Teraz mamy piękną pogodę, jest ciepło i aż żal tych psów, które siedzą w zamkniętych klatkach i budach. Gdybyśmy mieli wystarczającą liczbę wolontariuszy, to nasze psy mogłyby spacerować po parku lub wzdłuż ulicy Warszawskiej. Bardzo gorąco zachęcamy wszystkich do wolontariatu, ale koniecznie trzeba mieć świadomość, że wolontariat powinien być raczej długotrwały. Większą krzywdę robi się zwierzakom, gdy przychodzi się do nich raz czy dwa, pies przyzwyczaja się do naszego głosu, dotyku, zapachu, a później sobie odpuszczamy. Jeśli ta współpraca jest krótka to psu wyrządzamy bardzo dużą krzywdę. Zachęcamy bardzo, ale apelujemy też o odpowiedzialność."

Przedstawiciele kaliskiego schroniska przez cały czas próbują nakłaniać młodych ludzi do współpracy. Prowadzą pogadanki i prelekcje w szkołach. "Na razie mamy kilku prawdziwych - stałych wolontariuszy z IV Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu" - dodała Grabowiecka. Prawdziwy wolontariusz to taki, który zna już psa, uczy go komend i w miarę regularnie wyprowadza czworonoga na spacery, po prostu się nim opiekuje.

wojtysrc.fm