W środę przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zakończył się proces 51-letniego mężczyzny, który oskarżony został o dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Chodzi o zdarzenie z sierpnia ubiegłego roku przy kaliskim dworcu kolejowym. Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, miał -->>grozić pistoletem gazowym dwóm mieszkańcom <<-- województwa łódzkiego i -->>żądać od nich dwóch papierosów<<--.

Prokurator wnioskowała o wysoką karę - 4 lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

"Zebrany materiał dowodowy pozwala uznać iż oskarżony jest winny zarzucanego mu czynu, mimo że nie przyznaje się do tego" - argumentowała prokurator Agnieszka Dąbrowska: "Oskarżony przyznał, że posiadał pistolet gazowy, ale wyjaśnił że leżał on wtedy na ławce. Tłumaczył się też tym, że nie pali papierosów. Nie można dać wiary takiej wersji zdarzeń i przyjąć przedstawione zeznania oskarżonego. W dniu zdarzenia mężczyzna był w znacznym stopniu nietrzeźwości, co na pewno nie pozwala przyjąć jego wyjaśnień jako wiarygodnych. Mógł z tego powodu nie pamiętać co się wtedy z nim działo. Pokrzywdzeni wyjaśnili i opisali szczegółowo przebieg zdarzenia. Jeden z nich zeznał, że faktycznie oskarżony trzymał pistolet wymierzony w jego stronę i żądał tych papierosów. Wyjaśnił również, że obawiał się zachowania oskarżonego."

"Z tytułu groźby karalnej wyłudzenia 2 papierosów o wartości nie przekraczającej 1 zł prokurator żąda 4 lat więzienia? Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że przestępstwo zgłoszone zostało z inspiracji Adama P., a zawiadomienie organów ścigania nastąpiło z odwetu lub jakieś złości ze strony tego mężczyzny. Nie sądzę, aby doszło do wyłudzenia dwóch papierosów poprzez groźbę. Jeżeli miałoby do tego czynu dojść - to z pewnością zabrano by im wszystkie papierosy, a nie tylko 2. Jeden z pokrzywdzonych nie potwierdził przed sądem, że pistolet był skierowany w jego stronę. To czy nastąpiła groźba karalna - należy rozpatrywać w płaszczyźnie nie subiektywnego odczucia osoby, tylko obiektywnego - czy rzeczywiście pokrzywdzony miał obawę bać się użycia tej broni" - dodał obrońca oskarżonego, mec. Jędrzej Miniecki, który wnioskował o uniewinnienie 52-latka. O to samo prosił sąd sam oskarżony. Mężczyzna był już wcześniej karany, m.in. za pobicia i kradzieże. Teraz grozi mu od 3 do 15 lat więzienia. Wyrok zapadnie w piątek.

marciniakrc.fm