Po okresie zimowej stagnacji pszczoły powoli wracają do swojej normalnej aktywności. Najpierw jednak trzeba sprawdzić, jak przetrwały trudne dla siebie miesiące. To zadanie opiekuna miejskiej pasieki w Ostrowie Michała Całki, który powiedział radiuCENTRUM, jak pracowite owady przystosowują się do nowych warunków: „Bardzo ładnie przetrwały zimę. Mają wystarczająco pokarmu. Zostały dobrze do tej zimy przygotowane i dlatego bez problemu dotrwały do wiosny".

W założonej rok temu wzorcowej pasiece na trawniku przed Urzędem Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim przebywa od trzech do pięciu tysięcy pszczół. Jest wśród nich królowa i robotnice, więc już wkrótce będą się mogły zabrać za zapylanie okolicznych kwiatów. Najpierw jednak trzeba jeszcze dokładnie je obejrzeć - dodaje pszczelarz: „Następną czynnością będzie wiosenny przegląd, który będziemy mogli zrobić, kiedy pozwoli nam na to pogoda. Musi być 14-16 stopni, bezwietrznie i słonecznie. Wtedy otworzymy ule i zobaczymy, jak matka przetrwała, ja rodziny rokują na przyszłość. Szacujemy, że to może być na przełomie marca i kwietnia, ale wszystko zależy od pogody”.

Ostrowskie pszczoły przed magistratem nie dały jeszcze pierwszego miodu, który jest spodziewany w tym sezonie. Do ich zadań należeć będzie nie tylko zapylanie pobliskich kwiatostanów, ale również promowanie pszczelarstwa i wynikających z niego korzyści zdrowotnych, w czym pomagają tablice informacyjne przy ich ulach.
Wyprodukowany przez nie miód ma być używany przede wszystkim do gadżetów promocyjnych miasta.