Kaliskie Spotkania Teatralnie x 52
17 maja 2012 - 18:56 – red. wydania: figiel@rc.fm
Jeden z najstarszych festiwali sztuki scenicznej w Polsce - Kaliskie Spotkania Teatralne trwają do 19 maja. Festiwal Sztuki Aktorskiej to przede wszystkim prezentacja najciekawszych ról, najwybitniejszych kreacji aktorskich, czy twórczych poszukiwań wykonawców. "W tym roku o nagrody będzie walczyć dziewięć spektakli" - powiedział Radiu Centrum podczas wtorkowej konferencji prasowej Igor Michalski, dyrektor kaliskiego Teatru.
"Ja staram się żeby te festiwale pokazywały przekrój polskiego teatru, tego co się w nim dzieje dzisiaj właśnie, teraz. Mam nadzieję, że to mi się udaje. To jest trudne, bo tych przedstawień jest bardzo dużo. Ale na pewno takie plamy, ślady po charakterach pisma przedstawicieli różnego typu estetyki teatralnej będziemy mieli tutaj, na 52. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Aktorzy, którzy przyjadą do nas ze swoimi spektaklami zaprezentują wachlarz teatru polskiego na dzisiaj, na teraz."
"Widz będzie miał możliwość zobaczenia różnego teatru, kolorowego, barwnego, w różnych odcieniach, estetykach i różnej formie" - dodał Igor Michalski.
W tym roku w konkursowym jury zasiądą: Ewa Kaim, Adam Nalepa, Paweł Szkotak, Ewa Wencel, Waldemar Zawodziński. Oprócz przedstawień konkursowych zaplanowano szereg imprez towarzyszących - przedstawienia teatrów alternatywnych, koncerty, wystawy i konferencje naukowe.
* * *
Około 700 000 zł będą kosztować 52. Kaliskie Spotkania Teatralne. Jedna siódma to wpływy z biletów, których ceny w tym roku są na poziomie ubiegłorocznych. "Jesteśmy też bardzo zadowoleni z aktywności sponsorów" - powiedział Radiu Centrum Grzegorz Sapiński, wicedyrektor Teatru im. W. Bogusławskiego.
"W tym roku organizacja całego przedsięwzięcia jest droższa niż w ubiegłym, droższe są też spektakle, ale jakoś udaje nam się ten budżet spiąć. Bardzo cieszy, ale i lekko dziwi - biznes kaliski i firmy, bo te wsparły nas w dużo większym zakresie niż w roku ubiegłym, udało nam się od sponsorów zebrać o jedna trzecią pieniędzy więcej. Myślę, że spokojnie możemy patrzeć w przyszłość, bo jeżeli w czasach kryzysu udaje nam pozyskać tylu sponsorów, to mamy nadzieję, że w kolejnym roku również będziemy mogli przedstawiać nowe propozycje i nasze produkcje."
Sponsorzy na 52. Kaliskie Spotkania przekażą około 200 000 zł, tyle samo Teatr otrzymał z ministerstwa kultury. Kwotą 120 000 zł festiwal został wsparty ze strony miasta Kalisza, reszta pochodzi z budżetu teatru i wpływów z biletów.
od lewej: G. Sapiński, P. Passini, M. Leyko, I. Michalski.
* * *
52. Kaliskie Spotkania Teatralne już w ten piątek. To niezwykła, teatralna uczta dla wytrawnych znawców sztuki aktorskiej, ale też dla teatralnych amatorów. Festiwal przede wszystkim ma służyć kaliskiej publiczności, pozwalając jej na kontakt z najciekawszymi przedstawieniami teatru polskiego powstałymi w ostatnim czasie i na udział w spotkaniach z twórcami. Powiedziała Radiu Centrum Małgorzata Leyko, kierownik literacki kaliskiego Teatru: "Po wszystkich przedstawieniach konkursowych, po ich zakończeniu, 20 minut do pół godziny, kiedy już wykonawcy będą gotowi, to odbędą się rozmowy, w Malarni. Chodzi nam o to, żeby publiczność wiedziała, że coś się jeszcze będzie działo. Spotkania poprowadzi, tak jak w roku ubiegłym Piotr Olkusz."
Spotkania z artystami nie będzie tylko po kaliskim, inaugurującym spektaklu "Tragedie antyczne". Wszystko dlatego, że w ramach tej prapremiery odbędzie się 15 i 16 maja konferencja "Dynamika metamorfoz w teatrach antycznych".
* * *
"Tragedie antyczne" w reżyserii Pawła Passiniego zainaugurowały w piątkowy wieczór 52. Kaliskie Spotkania Teatralne. Autorskie przedstawienie stanowi pierwszą część projektu artystyczno-badawczego DYNAMIKA METAMORFOZY realizowanego we współpracy z Instytutem im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu. Projekt stanowi próbę rekonstrukcji warsztatu antycznego aktora, a szczególnie technik wcielania się i przeistaczania. Jego wyjściowym założeniem jest teza, że metamorfoza to "kluczowy element, pozwalający zrozumieć fenomen greckiego teatru i konstytuującej go relacji aktor-chór-widz.
"Przedstawienie to próba przybliżenia współczesnemu widzowi, nowoczesnymi środkami antycznego teatru" - powiedział Radiu Centrum Igor Michalski, dyrektor kaliskiego Teatru: "Forma jest bardzo ciekawa, interesująca scenograficznie, inscenizacyjnie, choreograficznie, myślę, że dotrze to do młodego widza i że spektakl będzie pozytywnie odbierany przez publiczność. Ta forma totalna, bardzo mocna, silna plastycznie będzie doskonałym powodem do rozmów o teatrze antycznym, o którym tak naprawdę nie wiele wiemy - jak on wyglądał, co się tam działo. Mamy tylko jakieś szczątki ruin i wyobrażenia."
Jednym z etapów projektu będzie konferencja naukowa "Dynamika metamorfoz aktorskich. Starożytność", realizowana w ramach 52. KST, która odbędzie się 15 i 16 maja. W sobotę natomiast kolejna odsłona Festiwalu Sztuki Aktorskiej - Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie pokaże "Nasze miasto" Thorntona Wildera w reżyserii Szymona Kaczmarka. Spektakl odbędzie się na scenie kameralnej kaliskiego Teatru o godzinie 19:00.
fot. Tomasz Wolff
* * *
Sobotni, drugi dzień 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych należał do grupy młodych artystów z Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Oparty na sztuce "Nasze miasto" Thorntona Wildera spektakl pod tym samym tytułem wyreżyserował Szymon Kaczmarek, który w rozmowie z Radiem Centrum przyznał, że dla niego dramat amerykańskiego pisarza opowiada nie tyle o pewnym mieście, co o stanie jego mieszkańców. Aktorzy w wieku 25-30 lat grają osoby, które mają lat 40-50, w dodatku są oni martwi i muszą opowiedzieć o minionych wydarzeniach. Z tego powodu reżyser określa swój spektakl jako "przedstawienie dla naszych rodziców".
"Dla mnie perspektywa kogoś, kto jest już starszy i mówi o tym, co się wydarzyło, jest pewnym wspominaniem czy rozrzewnianiem się. W momencie, w którym ktoś próbuje wspominać, ale tak naprawdę projektuje swoje przyszłe życie i mówi: Ja mam 20 lat i widzę, jak to może wyglądać. Skądś znam tę historię, tę historię nudy, tę historię braku, tak naprawdę, dramatu, braku komunikacji między ludźmi. To opowieść o jakiejś codzienności, która teoretycznie mogłaby się wydać sielska i piękna, ale która straszliwie śmierdzi i cuchnie. Jest czymś czego chcielibyśmy uniknąć".
W niedzielę na miłośników teatru czekają dwa spektakle. O 17:00 na scenie kameralnej rozpocznie się przedstawienie "Dziewczyna na kanapie" Teatru Współczesnego w Szczecinie, a o 19:00 na dużej scenie krakowski Narodowy Stary Teatr wystawi "Pana Tadeusza, czyli Ostatni Zajazd Na Litwie".
Fot: R. Kornecki
* * *
Burze oklasków i salwy śmiechu publiczności niejednokrotnie przerywały niedzielną inscenicację "Pana Tadeusza" krakowskiego Narodowego Starego Teatru. Reżyser Mikołaj Grabowski i plejada wybitnych aktorów, by wymienić choćby Krzysztofa Globisza w roli Sędziego czy Jana Peszka wcielającego się w postać Wojskiego i Maćka, zafundowali kaliskim widzom ponad 3 godziny niesamowicie urzekającej rozprawy z naszą narodową epopeją.
"Jeśli "Pana Tadeusza" można sknocić, można go zrealizować super banalnie wedle kryteriów lektury i nic z tego nie będzie wynikało dla nikogo, to można też odczytać go jako głos o nas samych. W tym jesteśmy bardzo interesujący, bo nie oferujemy widzowi banału" - powiedział Radiu Centrum aktor, Jan Peszek.
"Bez względu na to, co Mickiewicz z perspektywy swojej emigracji sobie wymarzył i powspominał, to w tym dziele zawartych jest parę gorzkich rzeczy i Mikołaj Grabowski ma tę cechę, że jako reżyser zawsze go interesowała gęba Polaka, gęba w sensie Gombrowiczowskim.
Według mnie wielkim sukcesem Mikołaja Grabowskiego jest to, że nie tylko nie zaczyna "Pana Tadeusza" od inwokacji, ale że rzeczywiście mówi coś żywego o Polaku i to o Polaku dzisiejszym. O tym świadczą zawsze reakcje publiczności i to jak ona słucha, jak nas żegna i co pisze".
"Dziewczyna na kanapie" to tytuł sztuki Teatru Współczesnego ze Szczecina, którą kaliska widownia zobaczyła w niedzielny wieczór. Przedstawienie opowiada historię niespełnionej artystki rozpamiętującej swoje dzieciństwo. Właśnie ta przeszłość i teraźniejszość przeplatają się tworząc intrygującą sieć zależności. Główna bohaterka wspomina dawne dzieje, przez co przedstawiony obraz widziany jest oczami młodej dziewczyny. Dramat norweskiego autora, Jona Fosse, ukazuje także próbę pogodzenia się z własną przeszłością. Natalia Sołtysik, reżyser spektaklu, zauważa że przesłanie "Dziewczyny na kanapie" jest wyraźne i proste. Na twarzach widzów widoczne było skupienie przez całe 80 minut trwania spektaklu, choć nie zabrakło także miejsca na chwilowy uśmiech i głęboką refleksję.
Fot. R. Kornecki
Fot. B. Sowa
* * *
W poniedziałek kolejna odsłona 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych. Na Dużej Scenie kaliskiego Teatru zostanie pokazany kaliski spektakl ORKIESTRA "TITANIC" Christo Bojczewa, w reżyserii Rudolfa Zioło. W sztuce bułgarskiego dramatopisarza czworo życiowych nieudaczników, egzystujących na opuszczonej stacji kolejowej, myśli tylko o wyrwaniu się z tego miejsca. Doko, Prodan, Meto i Ljubka nie są jednak zdolni do żadnego racjonalnego działania, a ich wszystkie plany rozpływają się w pijackich rojeniach. Nagle, za sprawą tajemniczego przybysza przenoszą się w magiczną rzeczywistość. Powiedział Radiu Centrum Igor Michalski, dyrektor Sceny nad Prosną:
"Fantastyczne role kaliskich aktorów. To piękne i mądre przedstawienie, tak jak każde, które jest robione w teatrze, a zwłaszcza na Festiwalu, odnoszące się w jakiś sposób do naszej współczesności do człowieka, do tego co nas otacza, uczuć, emocji widza."
Rudolf Zioło to reżyser przedstawień, które wśród kaliskiej publiczności cieszą się dużym powodzeniem - m.in. "Plaży" Asmussena, "The New Electric Ballroom" Walsha, a ostatnio "Nowego Nestroya" Turriniego.
Kaliskie przedstawienie konkursowe już dzisiaj/w poniedziałek, o 17:30.
Fot. Agnieszka Kot
* * *
Konflikt pokoleniowy w relacjach na linii matka-syn i piętrzące się rodzinne nieporozumienia - to główny temat spektaklu "Na początku był dom" Doris Lessing (Teatru Wybrzeże w Gdańsku), w reżyserii Anny Augustynowicz w ramach 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych. Reżyserka podjęła się bardzo trudnego zadania - wprowadziła do polskiego teatru zaangażowaną politycznie twórczość Lessing. Widowisko jest zabawne, interesujące i bardzo mądre, pokazuje walkę o wartości i życie. Świetna jest także gra aktorska. W rolę angielskiej aktywistki wciela się Dorota Kolak. "Trzeba mieć w sobie sporo dystansu by dobrze pokazać zachowanie głównej bohaterki Myry Bolton" - powiedziała Radiu Centrum Dorota Kolak.
"Doris Lessing stworzyła naprawdę kobietę nietuzinkową, ona jest zdeterminowana, jest w niej jakieś szaleństwo, nie zapominajmy też, że to jest postać w momencie rozliczenia, bo wiele razy pada "mam 55 lat". Te rozliczenia, zdaje się nie wypadają najlepiej. Ta kobieta jest z buntu, walki wiecznej, ciągłej. Nie sądzę, żeby to była kobieta, których jest wiele, taką mam nadzieję też, tak myśmy to rysowali z Anną Augustynowicz."
We wtorek, w ramach 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych odbędzie się recital Emilii Komarnickiej & Lola Band. Komarnicka to laureatka wielu nagród na festiwalach wokalnych, szerszej publiczności znana jest z serialu "Na dobre i na złe" jako Agata Woźnicka. W repertuarze pojawią się m.in. utwory Marleny Dietrich, Ewy Demarczyk, Edith Piaf czy Marka Grechuty. Recital odbędzie się na scenie kameralnej kaliskiego Teatru o godzinie 19:00.
* * *
W siódmym dniu Kaliskich Spotkań Teatralnych festiwalowa publiczność obejrzała spektakl warszawskiego Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka zatytułowany "W imię Jakuba S." Oparte na sztuce Pawła Demirskiego, a wyreżyserowane przez Monikę Strzępkę przedstawienie podejmuje temat aktualności wydarzeń rabacji galicyjskiej. Do współczesnych Polaków należących do klasy średniej bądź do niej aspirujących przybywa Jakub Szela, który symbolizuje nie tylko bunt przeciw niesprawiedliwemu porządkowi społecznemu, ale i wyparte przez większość naszego społeczeństwa chłopskie korzenie.
"Dzisiejsza klasa średnia woli myśleć o sobie jako o potomkach szlachty, gdy tymczasem w wielu przypadkach jej przodkowie wywodzili się z warstwy chłopskiej duszonej pańszczyzną" - powiedział na spotkaniu po spektaklu aktor, Krzysztof Dracz, który wcielił się w postać Jakuba Szeli.
"Nie jest to spektakl o Szeli. Szela jest pretekstem do tego, by pokazać pewne mechanizmy współczesnej ekonomii. W spektaklu zadajemy pytania: Co zrobiliśmy z dokonaniem Szeli? Czy istnieje dzisiaj współczesna pańszczyzna? Cały czas mówimy o swoich korzeniach, których nierzadko się wstydzimy, a gdybyśmy sięgnęli do naszego drzewa genealogicznego, to okazałoby się, że w którymś tam pokoleniu zazwyczaj mamy chłopskie pochodzenie".
W piątek na kaliską widownię czekają dwie sztuki. O 20:00 Teatr Ateneum z Warszawy pokaże "Merlin Mongoł" w reżyserii Bogusława Lindy, a o 18:00 łódzki Teatr Nowy wystawi inscenizację sztuki Bertolta Brechta zatytułowaną "Święta Joanna Szlachtuzów".
Fot: B. Sowa
* * *
W piątek kaliska publiczność obejrzała dwa ostatnie konkursowe spektakle w ramach 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych - "Święta Joanna szlachtuzów" Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi w reżyserii Jarosława Tumidajskiego i "Merlin Mongoł" Teatru Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie w reżyserii Bogusława Lindy. Ten drugi to dramat rodzinny, dwóch sióstr - niezbyt rezolutnej Olgi zaniedbywanej przez matkę i alkoholiczki Inny. "Każda z nich ma jakieś pragnienia, każda z nich chce innego życia" - powiedziała Radiu Centrum Agata Kulesza, która wciela się w rolę Inny.
"Obie marzą o lepszym życiu, obie mają nadzieję. Mimo, że to wypalenie jest niezwykłe, to jest to bardzo silny związek emocjonalny między nimi. Zawsze sobie myślę, że kiedy Inna na koniec mówi do Oli "dlaczego ty mnie nie puszczasz", to tak naprawdę jest to troszeczkę wyznanie jej miłości, że ona jej nigdy nie zostawi. Alkoholizm Inny jest wynikiem czegoś, wielkiej wrażliwości i wielkiej tęsknoty, za czymś lepszym niż to co ją w życiu spotkało, co ma w głowie? - ma wielką tęsknotę, za emocjami, prawdziwym życiem, za miłością."
Dramat współczesnego dramatopisarza rosyjskiego Nikołaja Kolady pokazuje brutalną rzeczywistość współczesnej rosyjskiej prowincji, ale daje też bohaterom pewną drogę wyboru, nadzieję. Reżyser - Bogusław Linda, który za sprawą tego spektaklu wraca do teatru, pokazał bardzo dokładnie, krok po kroku katastrofę człowieka. "Linda w swojej pracy jest bardzo dokładny, skrupulatny, prowadzi nas dosłownie za rękę, dla mnie to ogromne doświadczenie" - powiedziała Radiu Centrum Olga Sarzyńska.
"Współpraca z Bogusławem Lindą to dla mnie ogromna lekcja, musiałam się też poharatać psychicznie, bo tego się ot tak nie da zagrać, trzeba to po prostu mocno przeżyć, a z drugiej jednak strony trzeba to technicznie opanować, bo moje kwestie były jednak bardzo długie, ja ciągle jestem na scenie, więc chyba to moja najtrudniejsza rola, jaką dotąd zagrałam. Jeśli chodzi o samą Merlin - to obejrzałam kilka filmów z nią, sporo pomógł mi Darek (Dariusz Wnuk, w spektaklu Aleksy), przynosił albumy, pokazywał jak się zachowywała. Ale wydaje mi się, że ona była jednak nieszczęśliwa, zależało mi żeby pokazać to jej wnętrze, żeby to nie była tylko taka powierzchowność - jej gesty, ruchy, styl - tylko dramat, pragnienie czegoś, ona przez ten swój seksapil mówi "kochaj mnie, zabierz mnie."
W sobotę o 20:00 natomiast uroczyste zakończenie 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych - Festiwalu Sztuki Aktorskiej, a o 20:30 Jubileuszowy koncert z okazji 35-lecia pracy artystycznej Janusza Stokołosy.
fot. B. Warzecha
Święta Joanna szlachtuzów, Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi.
WERDYKT JURY 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych - Festiwalu Sztuki Aktorskiej, Kalisz, 19 maja 2012-05-19
Jury w składzie: Ewa Kaim, Adam Nalepa, Paweł Szkotak, Ewa Wencel, Waldemar Zawodziński po obejrzeniu 9 spektakli konkursowych postanowiło przyznać:
GRAND PRIX 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych - Festiwalu Sztuki Aktorskiej, w wysokości 20 000 zł, ufundowane przez Marszałka Województwa Wielkopolskiego o Prezydenta Miasta Kalisza oraz statuetkę Wojciecha zespołowi Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie za udział w przedstawieniu „Pan Tadeusz czyli Ostatni Zajazd na Litwie"
Główną nagrodę aktorską w wysokości 5 000 zł za rolę pierwszoplanową żeńską DOROCIE KOLAK za rolę w spektaklu „Na początku był dom" Teatru Wybrzeże w Gdańsku
Główną nagrodę aktorską w wysokości 5 000 zł za rolę pierwszoplanową męską KRZYSZTOFOWI DRACZOWI, za rolę w przedstawieniu „W imię Jakuba S." Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy im. G. Holoubka
Nagrody aktorskie w wysokości 3 000 zł AGACIE KULESZY za rolę w spektaklu „Merlin Mongoł" Teatru Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie oraz IZABELI PIĄTKOWSKIEJ, za rolę Ljubki w przedstawieniu ORKIESTRA "TITANIC" Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu
Nagrodę aktorską im. Jacka Woszczerowicza za rolę drugoplanową, ufundowaną przez Związek Artystów Scen Polskich w wysokości 3 000 zł JOANNIE BOGACKIEJ za rolę w spektaklu „Na początku był dom" Teatru Wybrzeże w Gdańsku
Nagrodę aktorską ufundowana przez Andżelikę i Piotra Mazek w wysokości 3 000 zł ROMANOWI GANCARCZYKOWI za rolę Robaka w przedstawieniu „Pan Tadeusz", Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie
Wyróżnienia aktorskie dla młodych aktorów w wysokości 2 000 zł JUSTYNIE WASILEWSKIEJ i WIKTOROWI LOGA-SKARCZEWSKIEMU, z Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, za rolę w spektaklu „Nasze miasto".
PROGRAM 52. KALISKICH SPOTKAŃ TEATRALNYCH:
11 maja, godz. 19:00
Inauguracja 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych
11 maja, godz. 19:30
Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu "Tragedie antyczne" wg Eurypidesa w reż. P. Passiniego (110 zł)
12 maja, godz 19:00
Narodowy Star.y Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie
"Nasze miasto" w reżyserii Szymona Kaczmarka (70 zł)
13 maja, godz. 17:00
Teatr Współczesny w Szczecinie "Dziewczyna na kanapie" Jona Fossego w reżyserii Natalii Sołtysik (70 zł)
13 maja, godz. 19:00
Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie
"Pan Tadeusz czyli Ostatni Zajazd na Litwie" - Adama Mickiewicza w reżyserii Mikołaja Grabowskiego (110 zł)
14 maja godz. 17:30
Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu "Orkiestra Titanic" Christo Bojczewa w reżyserii Rudolfa Zioło (25 zł)
14 maja godz. 20:00
Teatr Wybrzeże w Gdańsku "Na początku był dom" Doris Lessing w reżyserii Anny Augustynowicz ( 70 zł)
15 maja, godz. 19:00
Recital Emilii Komarnickiej & Lola Band (50 zł)
16 maja, godz. 9:00
Wrocławski Teatr Lalek "Piękna i bestia" - Stanisława Grochowiaka w reżyserii Aleksandra Maksymiaka (22 zł)
17 maja, godz. 20:00
Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy im. Gustawa Holoubka "W imię Jakuba S." Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki (90 zł)
18 maja, godz. 17:00
Teatr Ateneum im. Steafana Jaracza w Warszawie "Merylin Mongoł" Nikolaja Kolady w reżyserii Bogusława Lindy (100 zł)
18 maja, godz. 18:00
Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi "Święta Joanna szlachtuzów" Bertolta Brechta w reżyserii Jarosława Tumidajskiego (70 zł)
18 maja, godz. 20:00
Teatr Ateneum im. Steafana Jaracza w Warszawie "Merylin Mongoł" Nikolaja Kolady w reżyserii Bogusława Lindy (100 zł)
19 maja, godz. 20:00
Uroczyste zakończenie 52.Kaliskich Spotkań Teatralnych
Jubileuszowy koncert z okazji 35-lecia pracy artystycznej Janusza Stokłosy (120 zł)
SZCZEGÓŁOWY REPERTUAR 52. KST wraz z OPISAMI WYSTAWIANYCH SZTUK ZNAJDZIESZ -------> TUTAJ
Partnerem medialnym 52. Kaliskich Spotkań Teatralnych jest:
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
A co wejściówkami? Były?
A co wejściówkami? Były?
....i tak wiadomo że
....i tak wiadomo że większość biletów rozeszła się wśród znajomych (dupo)VIP-ów przed oficjalną datą rozpoczęcia sprzedaży
Żeby było śmieszniej
Żeby było śmieszniej zadzwoniłam do kasy teatru 20.IV. z pytaniem od kiedy będzie można rezerwować bilety na KST.Dostałam odpowiedź,że od dzisiaj tj.24.04.Zadzwoniłam i … pani w biurze obsługi widza -powiedziała,że rezerwować można było od 16.IV i już nie ma miejsc na spektakle na które chciałam kupić bilety.Pozostawiam bez komentarza…VIPY górą. :-/
"zadzwoniłam do kasy teatru
"zadzwoniłam do kasy teatru 20.IV." a następnie "Dostałam odpowiedź,że od dzisiaj tj.24.04."
I wszystko jasne. To był zamach.
Widać były za tanie skoro
Widać były za tanie skoro brakło. Rynek.