W styczniu przegrali wszystko, co było do przegrania. W pierwszym lutowym meczu przełamali się i wygrali po raz pierwszy w tym roku - mowa o koszykarzach BM Slam Stali Ostrów, którzy w niedzielny wieczór, grając bardzo przeciętnie pokonali 80:74 równie słabe SKK Siedlce. Przez pierwsze trzy kwarty poziom widowiska w hali przy ulicy Kusocińskiego był fatalny, a kibice raz po raz łapali się za głowy, widząc nieporadność obu drużyn. Dopiero w ostatniej odsłonie ostrowianie rzucili kilka trójek, zagrali z zębem i jak powiedzieli po meczu trener Mikołaj Czaja, główny sponsor Paweł Matuszewski oraz kontuzjowany rozgrywający, Marek Szumałda-Krzycki, wyszarpali cenne zwycięstwo.

"Nie ma co ukrywać, że to nie jest jeszcze nasza gra i nasza optymalna dyspozycja. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo w tym meczu, bo wreszcie jest szansa, by odbudować morale w zespole, bo było już z tym naprawdę kiepsko. Ten mecz był nam bardzo potrzebny na przełamanie. Bez względu na styl i jakość gry, wyszarpany czy nie, ale najważniejsze, że zwycięski" - powiedział Radiu Centrum Mikołaj Czaja.

"Fajnie, że wygraliśmy i przełamaliśmy złą passę porażek. Zwycięskiej drużyny się nie osądza" - powiedział Radiu Centrum Paweł Matuszewski.

"Najważniejsze, że w końcu się podnieśliśmy, że koledzy wręcz wyszarpali to zwycięstwo. Mecz mógł nie być nawet ładny, ale była walka. Brakowało może efektownych akcji, ale cieszymy się z wygranej" - powiedział Radiu Centrum Marek Szumałda-Krzycki, który nie może jeszcze grać, gdyż leczy kontuzję, ale z ławki rezerwowych wspierał kolegów.

BM Slam Stal Ostrów wygrała głównie dzięki dobrej grze w czwartej kwarcie Marcina Dymały, Adama Kaczmarzyka, Marcina Kałowskiego oraz Krzysztofa Chmielarza. Wygrywała już 71:62, ale mimo tego, dała doprowadzić do wyniku 71:68 i zaciętej końcówki. Ostatecznie jednak popularna "Stalówka" wygrała 80:74, odnosząc 12 zwycięstwo w tym sezonie, pierwsze w rundzie rewanżowej. Najwięcej punktów dla BM Slam Stali Ostrów rzucili: Dymała 17, Kałowski 13, Żurawski 10, Kaczmarzyk oraz Chmielarz po 8.