Wyraźnym zwycięstwem rozpoczęli drugą rundę zasadniczą grupy D II ligi kaliscy koszykarze. W sobotę, w hali Arena MKS Drogbruk Kalisz pewnie ograł Sokoła Międzychód 86:58. Tylko w pierwszych minutach rywale na czele z mierzącym aż 217 centymetrów Piotrem Wojdyrą prowadzili wyrównana walkę. Ale z każdą kolejną kwartą gospodarze zwiększali przewagę. Kaliszanie celnie rzucali z dystansu, a goście zaczęli popełniać własne błędy i zanotowali aż 24 straty. Jak powiedzieli Radiu Centrum trener MKS-u Piotr Czaska i kaliski gracz Jakub Szymczak po za pierwszymi minutami kontrolowali przebieg spotkania:

"Cały mecz, no może po za tymi pierwszymi nerwowymi akcjami mieliśmy pod kontrolą, dlatego mogliśmy nawet przećwiczyć inne zagrania nie tylko te pozycje trójkowe. Ale z drugiej strony jak one były to trudno żebym zabronił chłopakom ich nie wykorzystywać. I rzeczywiście tymi trójkami odjechaliśmy przeciwnikowi".

"Mecz nawet trochę taki szkoleniowy, chociaż rywale się nie położyli i dopóki mieli siłę walczyli. My dobrze dzisiaj rzucaliśmy zarówno spod kosza, jak i z dystansu. Efekt to prawie 30 punktów przewagi czyli wyraźne zwycięstwo" - dodał Jakub Szymczak.

Warto dodać, że aż 6 razy trafiał z dystansu Łukasz Wojciechowski, który w sumie zdobył najwięcej w MKS-ie 22 punkty. Cztery "trójki" dołożył Paweł Piros. Dlatego w końcowych minutach na parkiecie mogli się pojawić rezerwowi kaliscy koszykarze Błażej Pawlik i Bartosz Grochowina. Było to już ósme ligowe zwycięstwo, po którym kaliszanie umocnili się na trzecim miejscu w tabeli. W przerwie spotkania w ramach mikołajkowego prezentu wystąpił z pokazem koszykarskich trików Mieszko Włodarczyk.

A za tydzień MKS Kalisz w hali Arena zmierzy się z liderem Doralem Nysa Kłodzko.

MKS Drogbruk Kalisz - Sokół Międzychód 86:58 (19:12, 27:15, 21:16, 19:15).