Wielu fanów z naszego regionu kibicowało w piątkowy wieczór we Wrocławiu reprezentacji Polski w piłce nożnej w towarzyskim meczu ze Słowacją. Debiut trenera Adama Nawałki wypadł jednak fatalnie. Polska przegrała ze Słowacją 0:2.

Wśród ponad 40 tysięcy kibiców, którzy zasiedli na stadionie we Wrocławiu było wielu fanów z Kalisza, Ostrowa, Kępna, czy Pleszewa. Na początku atmosfera była wspaniała. Polscy kibice liczyli, że nowy selekcjoner odmieni polską reprezentację. Niestety, Adam Nawałka nie ma czarodziejskiej różdżki. Polacy grali słabo i nieskutecznie, a błędy obrony wołały o pomstę do nieba. Od bardziej kompromitującej porażki Biało-Czerwonych uchronił Artur Boruc. Doping kibiców przerodził się w przeraźliwe gwizdy i drwiny. Brawa od polskiej publiczności dostawali piłkarze ze Słowacji, a Polaków żegnały gwizdy. "Co wy robicie, Polacy, co wy robicie" - niosło się po trybunach stadionu we Wrocławiu. "Trzeba dać czas trenerowi Nawałce. Gorzej być nie może" - mówili fani opuszczający stadion. Nadzieja umiera ostatnia. Polscy kibice są tego najlepszym przykładem.