MKS uległ Bzurze

Trzeciej porażki doznali kaliscy siatkarze. W sobotę kaliszanie w wyjazdowym spotkaniu ulegli Bzurze Ozorków 1:3. Mecz lepiej rozpoczęli gracze kaliskiego MKS-u. Podopieczni Mariana Durleja i Andrzeja Płócienniczaka pierwszego seta wygrali wysoko 25:14. Były to jednak miłe złego początki, bowiem kolejne trzy sety należały do zawodników Bzury. W kolejnych odsłonach gospodarze ograli kaliszan do 22, 21 i na przewagi 29:27. Po tej przegranej kaliski zespół spadł na szóstą lokatę w drugoligowej tabeli.

Autor: 

Personalia

e-mail
figiel@rc.fm

Nazwisko: 

Paweł Figiel

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Skończyć z finansowym

Skończyć z finansowym wsparciem męskiej siatkówki, gdzie dla trenerów celem co roku jest 4-5 miejsce. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na szczypiornistów którzy kilka lat po reaktywacji grają już na zapleczu ekstraligi. Podobny progres po reaktywacji mają koszykarze z Kalisza. Bo nie może tak być ,że przyjeżdża do Kalisza zespół siatkarski z Rząśni, gdzie mieszka 720 mieszkańców i daje lekcje siatkówki naszej drużynie. Podobnie było w 20 tysięcznym Ozorkowie, gdzie pierwszy set wygrali łatwo a w następnych setach zabrakło im zwykłej sportowej ambicji. Ale jak może być inaczej, jeżeli trenerzy również mają minimalistyczne ambicje.