Nie tak miało wyglądać zakończenie sezonu przed własną publicznością kaliskich siatkarek. W hali Arena, w drugim spotkaniu z drużyną Volley Wrocław którego stawką było dziewiąte miejsce w Tauron Lidze kaliszanki przegrały 2:3, choć prowadziły 2:0. Pierwszą odsłonę MKS wygrał do 23, a drugą na przewagi 27:25. Niestety w trzecim zamiast postawić kropkę nad I, gospodynie uległy w końcówce 24:26. Od tego momentu to wrocławianki dyktowały warunki gry. Czwartą partię przyjezdne wygrały do 18-tu. Tiebreaka rywalki rozpoczęły od prowadzenia 7:0, pierwszą piłkę meczową miały przy stanie 14:6, a ostatecznie wygrały 15:10. Mecz podsumował radiuCENTRUM trener MKS-u Kalisz Adam Czekaj:

"W dwóch pierwszych setach dobrze prowadziliśmy grę, fajnie funkcjonowało przyjęcie, bardzo dobrze piłki wystawiała Natalia Gajewska. Potem w trzecim secie końcówka zadecydowała, za dużo tam było błędów w ataku. W czwartym i piątym secie zdecydowanie siadło u nas tempo gry, zabrakło tego przysłowiowego paliwa. Pojawiło się za dużo niewymuszonych własnych błędów i w efekcie niestety przegraliśmy 2:3".

Najskuteczniejsza w kaliskiej ekipie była Ewelina Żurowska, która zdobyła 18 punktów. Tym samym wrocławianki okazały się lepsze w dwumeczu, bo w pierwszym spotkaniu wygrały z kaliskim MKS-em 3:0. Tymczasem kaliskiej ekipie pozostała 10 lokata w stawce 12 drużyn Tauron Ligi, co z pewnością jest wynikiem poniżej oczekiwań samych zawodniczek, jak i kibiców.

MKS Kalisz – #VolleyWrocław 2:3 (25:23, 27:25, 24:26, 18:25, 10:15)

MKS Kalisz: Żurowska 18, Miechowicz 13, Łukasik 14, Mucha 17, Cygan 9, Gajewska 3 oraz Bałuk (l), Wysokińska (l), Drużkowska 5, Kucharska

Volley Wrocław: Hawryła 5, Kossanyiova 25, Kocić 7, Kaczmar 1, Robles Batista 13, Fedorek 18 oraz Bodasińska (l), Szady 5, Gromadowska 15, Wellna

MVP: Adrianna Szady (#VolleyWrocław)