Łotysz, Mareks Mejeris jest jednym z najsolidniejszych koszykarzy Tasomix Rosiek Stali Ostrów. Jeszcze przed meczem z Anwilem, reprezentant Łotwy otrzymał ofertę z Włocławka. Anwil, wykorzystując zapisy w kontrakcie Mejerisa, chciał go wykupić z Ostrowa.

Nie jest tajemnicą że Anwil Włocławek dysponuje jednym z najwyższych, jeśli nie najwyższym budżetem w Orlen Basket Lidze. Ostrowski klub z kolei nie należy do potentatów finansowych i zalicza się raczej do ośrodków z najmniejszym budżetem. Mimo tych różnic, na boisku ograł drużynę z Włocławka. Teraz wiadomo, że od 1 grudnia, kiedy otworzyło się tzw. okienko buy-otowe, Anwil złożył ofertę Mareksowi Mejerisowi. „Potwierdzam, że reprezentant Łotwy ma zapisy w kontrakcie, które pozwalają mu na odejście w przypadku pojawienia się lepszej oferty. Bez tej klauzuli, nie udałoby nam się pozyskać gracza tej klasy. Obawiam się, że może znaleźć się klub, który nam go podkupi. Póki co, Mareks zapewnia, że nigdzie z Ostrowa się nie wybiera i czuje się w naszym mieście i klubie bardzo dobrze” – powiedział radiuCENTRUM trener Stali, Andrzej Urban. Mejeris miał odrzucić ofertę Anwilu. Nie jednak powiedziane, że dla Łotysza nie pojawią się propozycje z innych klubów, bo koszykarz ten gra bardzo dobrze w barwach Stali i oby tak zostało do końca sezonu.

na fot: Mareks Mejeris gra w Stali bardzo dobry sezon. Grał także w meczu przeciwko Anwilowi Włocławek

Nie było łatwo, ale ostatecznie pewnie wygrali na wyjeździe z Corotop Gwardią Opole 29:21. Mowa o piłkarzach ręcznych Rebud KPR Ostrovii, którzy w środę odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu. Ostrowianie na początku przegrywali 6:9, ale później przez 10 minut zdobyli 7 bramek z rzędu i prowadzenia już nie oddali, wygrywając efektownie dzięki dobrej końcówce meczu. Świetnie bronił Kacper Ligarzewski, w ataku i obronie brylował Ivan Burzak, a kolejne dobre spotkanie w barwach Ostrovii zagrał w tym sezonie Robert Kamyszek. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu awansowali na trzecie miejsce w tabeli.

"To w tym momencie nie jest aż tak ważne" - powiedział radiuCENTRUM Kamyszek. "My na razie nie patrzymy w tabelę. Zaczniemy to robić w marcu, w kwietniu, jak już będą zbliżały się play-offy. Naszym celem jest zajęcie jak najwyższego miejsca w przedziale 3-6, tak by w ćwierćfinale play-off nie wpaść na Industrię Kielce czy Orlen Wisłę Płock. Moje bramki i indywidualne statystyki nie są ważne. Fajnie, że gramy zespołowo. Nie ma u nas jednego czy dwóch zawodników, którzy ciągną ten zespół. Cała ławka daje z siebie wszystko i jak widać, są tego efekty" - powiedział radiuCENTRUM Robert Kamyszek.

Dodajmy, że Ostrovia w 52 minucie prowadziła zaledwie różnicą dwóch bramek, ale końcówkę wygrała 6:0 i całe spotkanie 29:21. Zrobiła to, pomimo tego, że dwukrotnie grała z wykluczeniem aż trzech graczy, co w piłce ręcznej jest rzadkością.

Corotop Gwardia Opole - Rebud KPR Ostrovia Ostrów 21:29 (11:15)
Rebud KPR Ostrovia: Ligarzewski 11/31 - 35% - Zimny 0/1 - 0% - Burzak 7, Smolikau 5, Adamski 4, Kamyszek 4, Klopsteg 2, Frankowski 2, Gavashelishvili 2, Szpera 1, Chojnacki, Gajek, Krok, Marciniak

na fot.: Radość Rebud KPR Ostrovii po zwycięstwie w Opolu wraz z kibicami z Ostrowa, którzy wspierali biało-czerwone pasiaki.

Marcin Matyjasik to prawoskrzydłowy piłkarz ręczny, który zasilił szeregi NETLAN MKS Kalisz w ramach transferu medycznego. Obecnie z powodu urazów w kaliskim klubie pauzują Dawid Fedeńczak kontuzjowany w czasie Derbów Wielkopolski w Ostrowie Wielkopolskim oraz Mateusz Nodzak, który ucierpiał w trakcie treningów. Marcin Matyjasik ma superligowe doświadczenie, ale obecnie gra w KPR Fit Dieta Żukowo skąd został pozyskany na trzy grudniowe mecze. W debiutanckim spotkaniu, który NETLAND MKS Kalisz w minioną środę, 10 grudnia we własnej hali wygrał 37:27 z KS LOTTO Puławy, wypożyczony zawodnik zdobył pięć bramek.

„Bardzo się cieszę z powrotu. Tym bardziej że nigdy nie udało mi się wygrać w tej hali, jako przeciwnik Kalisza, a teraz mogę się takim zwycięstwem cieszyć jako część tej drużyny. Cieszę się, że to było w pierwszym meczu i liczę, że w kolejnych będzie tak samo. Możliwość dołączenia do NETLAND MKS Kalisz to dla mnie ogromne wyróżnienie i jednocześnie wyraz zaufania ze strony trenera oraz władz klubu. Mam nadzieję pomóc drużynie najlepiej, jak potrafię także w kolejnych spotkaniach" - powiedział radiuCENTRUM Marcin Matyjasik, prawoskrzydłowy NETLAND MKS Kalisz.

na graf.: Marcin Matyjasik

Mecze, w których zagra jeszcze Marcin Matyjasik to wyjazdowe spotkanie z ZEPTER KPR Legionowo, zaplanowane na ten poniedziałek 15 grudnia oraz w kaliskiej hali z Handball Stalą Mielec, który ma się odbyć w niedzielę, 21 grudnia.

Od początku sezonu radzą sobie bez swojego „generała” w obronie, Krzysztofa Misiejuka i wszystko wskazuje na to, że w ostatnim meczu w tym roku również zagrają bez niego. Mowa o drużynie Rebud KPR Ostrovii, która jeszcze w tych rozgrywkach nigdy nie wystąpiła w optymalnym składzie. W ten weekend ostrowianie pauzują w Orlen Superlidze w 16 kolejce rozgrywek, ale jak powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak, asystent Kima Rassmusena, pełnej kadry trzeba spodziewać się dopiero w styczniu. Na szczęście w defensywie ostrowian jest dobra alternatywa w osobie Ksawerego Gajka.

„Kiedyś powiedziałem hurraoptymistycznie, że być może Krzysztof Misiejuk wróci na ostatni mecz w tym roku, ale na tę chwilę muszę być realistą. Prawdopodobnie żaden z kontuzjowanych graczy, a więc ani Krzysztof ani Mateusz Wojciechowski nie wrócą w grudniu. Później jest długa przerwa reprezentacyjna i jeśli nic nie będzie się komplikowało, to zaczniemy rundę po mistrzostwach świata już w komplecie. Brak Misiejuka staramy się zniwelować Ksawerym Gajkiem, który dostał zadanie w defensywie i wywiązuje się z niego świetnie. Koncentruje się na tej jednej rzeczy – na grze w obronie i wychodzi mu to naprawdę rewelacyjnie. Do tego to jest na tyle szybki i wybiegany zawodnik, że jak trzeba, to i pobiegnie do kontry. Wydaje mi się, że w tym momencie jest to optymalne zadanie dla niego, bo wygląda to bardzo dobrze” – powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak.

Rebud KPR Ostrovia po serii sześciu z rzędu zwycięstw awansowała na trzecie miejsce w tabeli, które może – na skutek pauzy – stracić w ten weekend. Ostatni mecz w 2025 roku zagra natomiast 20 grudnia w Piotrkowie Trybunalskim.

na fot.: Ostrowski zespół nadal musi sobie radzić bez kontuzjowanych zawodników.