Walczą o KDP

Władze Nowych Skalmierzyc zapowiadają walkę o Kolej Dużych Prędkości. Apelują o ponadpartyjną współpracę w sprawie ważnej dla Południowej Wielkopolski inwestycji. Dalsze prace nad KDP zostały zamrożone na 20 lat. I właśnie w tej sprawie burmistrz Nowych Skalmierzyc Bożena Budzik skierowała pismo do premiera Donalda Tuska, a także do parlamentarzystów z południowej Wielkopolski.

W liście skierowanym do Prezesa Rady Ministrów burmistrz pisze: "[...] Jako Gmina, która wg zamierzeń miała stanowić ważny element całego przedsięwzięcia poprzez ulokowanie na naszym terenie stacji wraz z zapleczem technicznym, czujemy rozgoryczenie, iż projekt upadł. [...] Wstrzymanie prac nad KDP na kilkadziesiąt lat zaprzepaści ogrom wysiłku oraz środków finansowych w ten projekt włożonych.[...] Można by kontynuować tę inwestycję poprzez spokojne wykupy ziemi w wyznaczonych korytarzach przebiegu przyszłej kolei, rezerwując teren pod budowę. Jeżeli tak się nie stanie, to żaden samorząd nie będzie czekał 20 lat, blokując grunty pod niepewną i odległą czasowo budowę."

Pismo w podobnym tonie trafiło także do parlamentarzystów z regionu. Burmistrz apeluje o współpracę, bo bez tej szansa na "igrek" może zostać zaprzepaszczona.

W ostatnim czasie powołano Łódzki Zespół Parlamentarny, który za jeden z celów statutowych obrał perspektywę realizacji projektu Kolei Dużych Prędkości - dowiedziało się Radio Centrum.

Region Południowej Wielkopolski również potrzebuje ponadpartyjnej współpracy posłów oraz senatorów, reprezentujących interesy danej społeczności lokalnej. Do takiego działania namawia burmistrz Bożena Budzik w swoim apelu do wszystkich parlamentarzystów z regionu.

"Tylko mówiąc jednym głosem można zostać zauważonym. Stanowcze działanie jest potrzebne już teraz, bowiem pojawiają się wstępne koncepcje mówiące o budowie Kolei Dużych Prędkości przy wsparciu unijnego funduszu Connecting Europe Facility, jednak bez stacji w okolicach Śliwnik i linii w kierunku Wrocławia. Niestety, takie rozwiązanie wcale nie musi być korzystne dla regionu Południowej Wielkopolski, albowiem z uwagi na wymóg połączenia z siecią europejskich kolei i możliwą redukcję kosztów rozważana jest realizacja KDP w innym wariancie, mianowicie Warszawa - Łódź - Poznań - Berlin, co w naturalny sposób przekreśla koncepcję "igreka". Istnieje więc wielce realne zagrożenie pominięcia naszego terenu i rezygnacji z dworca oraz stacji technicznej w gminie Nowe Skalmierzyce" - czytamy w liście do parlamentarzystów.

wojtysatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Na razie przygotowania do

Na razie przygotowania do budowy kolei dużych prędkości (KDP) pochłonęły już ok. 55 mln zł i mimo deklaracji resortu transportu o zamrożeniu inwestycji kwota może dalej rosnąć.
Na przeprowadzenie wstępnych analiz zleconych hiszpańskiej firmie doradczej i projektowej poszło już ok. 25 mln zł, przy czym koszty te w 2012 r. mogą się podwoić, bo całkowita wartość kontraktu wynosi 49 mln zł.
Ale nad szybkimi kolejami pracują także w PKP. W Centrum Kolei Dużych Prędkości, komórce PKP, w ciągu dwóch lat zatrudniono 42 pracowników, którymi kieruje sześciu dyrektorów. W 2011 r. wszystkie pensje pochłoną 3,6 mln zł, a łączne koszty utrzymania jednostki - 5 mln zł. To dane nieoficjalne uzyskane przez "Dziennik Gazetę Prawną", bo Ministerstwo Transportu odmówiło podania kwot.