Ponad godzinę trwał policyjny pościg za sprawcami napadu na bank w Kaliszu. Przestępcy byli uzbrojeni i w trakcie ucieczki ostrzelali jeden z policyjnych radiowozów. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a sprawców udało się zatrzymać na terenie powiatu kolskiego. Co najważniejsze - były to tylko policyjne ćwiczenia, które odbył się w czwartek.
Jak wyglądał pościg? - o tym opowiedział Radiu Centrum asp. Sebastian Taranek, oficer prasowy kaliskiej policji:

"Napad na bank zgłoszono dyżurnemu policji o godz. 10-tej. Do zdarzenia doszło w placówce przy ulicy Podmiejskiej w Kaliszu. Wiadomo było, że sprawcy poruszali się samochodem marki Fiat Panda. Ukradli pieniądze w kwocie 50 000 złotych, a w rejonie ulicy Gen. Sikorskiego i Skarszewska doprowadzili do kolizji. Wtedy jeden z patrol zorientował się, że uczestniczący w kolizji Fiat Panda należy do sprawców zgłoszonego napadu na bank. Rozpoczęto za nim pościg. Kierowca samochodu uciekał w stronę ulicy Warszawskiej, a następnie drogą wojewódzką 470 - w kierunku Turku. W miejscowości Ceków Kolonia policjanci próbowali zatrzymać pojazd. Nie udało im się to, bo przestępcy byli uzbrojeni i ostrzelali radiowóz."

Sprawców udało się ując dopiero w Kole. Cała akcja zakończyła się pomyślnie. Ćwiczenia miały na celu doskonalenie sprawności policjantów w przypadku, gdyby taka sytaucja zaistniała w rzeczywistości. W ten sposób chciano też usprawnić działania funkcjonariuszy z kilku ościennych jednostek policji. W ćwiczeniach wzięło udział 50 policjantów z trzech powiatów - kaliskiego, tureckiego i kolskiego.

marciniakrc.fm