Tuż po Święcie Bożego Miłosierdzia Kościół kaliski obchodzi Dzień Świętości Życia Kapłańskiego. W tym roku zapewne będzie on okazją do pochylenia się nad ofiarą kapłanów, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Był między nimi biskup polowy Wojska Polskiego, ks. Tadeusz Płoski. Dla przełożonego kaliskiej wspólnoty jezuickiej, ojca Jerzego Kacprzyka, to najbliższy kuzyn Tadek.

"Tadek miał po prostu dobre serce dla ludzi. Był niezwykle otwarty. Dał się lubić, na co najlepszym przykładem jest fakt, że miał mir wśród wojskowych, od tych z zasadniczej służby, po generalskie szlify. Po raz ostatni widzieliśmy się kilka miesięcy temu w Kaliszu. Tu miał niezwykle podniosłe, budujące, bardzo patriotyczne kazanie, bo tak został wychowany w swojej rodzinie, szczególnie przez ojca. On marzył, żeby być wojskowym. To jego marzenie Pan Bóg spełnił w sposób zupełnie nieoczekiwany. Dziś rozmawiałem przez telefon z moją siostrą, której niedawno wyznał: 'Wiesz, Lucyna, ja albo umrę na zawał serca, bo w takim tempie żyję, albo w sposób tragiczny'. On jakoś przeczuwał, że może taki los go czeka. Ale myślę, że też Pan Bóg daje czasami niesamowite wyczucie, że ten moment po prostu przychodzi."

Modlitwa za księży tragicznie zmarłych w katastrofie, a także nauka, jaka z tej śmierci płynie dla pozostałych - tego możemy spodziewać się po uroczystej mszy św., która w samo południe zostanie dziś odprawiona w bazylice kaliskiej. Jak zwykle wezmą w niej udział kapłani z wszystkich parafii diecezji.

delurarc.fm