Bez karpia ani rusz ?

Smażony, duszony, w galarecie, z cebulą – dziesiątki sposobów na świątecznego karpia mają kaliszanie. Tradycja trwa i raczej nie zginie – karp był, jest i pewnie będzie. Pan Dariusz, sprzedawca karpia w Kaliszu nie zdradza ile w sezonie sprzedają kilogramów tej ryby, mówi, że to tajemnica handlowa, ale przyznaje, że popyt jest:

„Sprzedaje karpiki, ludzie ciągle przychodzą, średnio na osobę od 3 do 5 kg. Wie pani, jeden weźmie 20 kg, inny mniej. Moda jest, nic nie ustępuje. Teraz ludzie kupują przez kilkanaście dni w grudniu, i na Wigilię i na Nowy Rok.”
„Robimy karpia w galarecie, jest też smażony, lubimy z cebulą. Moda na karpia jest cały czas, kiedy jej nie było? Ja osobiście nie robie, tym zajmuje się zięć.”
„Ja robie tradycyjnie, smażę na oliwce, a potem duszę na maśle.” „A ja się kompletnie na tym nie znam, wszystkim zajmuje się żona, i muszę przyznać, że robi to doskonale.”

W tym roku za kilogram karpia trzeba zapłacić od około 9 zł do 15 zł.

Autor: 

Personalia

e-mail
wojtys@rc.fm

Nazwisko: 

Małgorzata Wojtyś

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Fantastyczna ryba! Pod

Fantastyczna ryba! Pod warunkiem, że smażona - w innych wersjach nie przepadam. Jeśli ktoś nie lubi, niech mi pozazdrości Mamy (Żona i Teściowa przygotowują inne ryby) - spod Maminej ręki smażony karp wypływa g e n i a l n y wprost na świąteczny stół!
Pozdrowienia dla wielbicieli karpia!

To chyba najwstrętniejsza

To chyba najwstrętniejsza ryba jaką jadłem. No moze poza łososiem. Smierdzi mułem, same ości i tłusta a smaku brak, szkoda gadać. Od 20lat juz nikt nie kupuje go i dobrze,