Nadal nie wiadomo, jak długo Kalisz będzie czekał na powstanie nowego gmachu dla Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka. Przypomnijmy, ogłoszony w 2008 roku przez magistrat konkurs na budowę nowej siedziby dla biblioteki wygrała propozycja wrocławskiej firmy. Budynek ma mieć pięć pięter, z czego biblioteka ma zajmować trzy najwyższe. Pozostałe są przeznaczone dla pracowni plastycznych, teatralnych czy multimedialnych. Na parterze ma znajdować się sala widowiskowa i przestronny hol, a w podziemiach restauracja. Planowana lokalizacja gmachu to zbieg ulic Legionów i Górnośląskiej

"Obecny obiekt Biblioteki Głównej nie jest w stanie spełniać wszystkich funkcji, które powinien. W czytelni nie ma komfortowych warunków do spotkań czy pokazów" - powiedział Radiu Centrum dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Adama Asnyka w Kaliszu, Adam Borowiak.

"Jeśli mam wymienić co przez 10 lat mojego urzędowania nie udało mi się zrobić, to m. in. doprowadzić do realizacji tej inwestycji. Jej wykonanie uzależnione jest od pozyskania środków unijnych. Kalisz znalazł się z tym projektem na liście rezerwowej i niestety nie udało się pozyskać pieniędzy na ten cel" - wyjaśnił Radiu Centrum prezydent Kalisza, Janusz Pęcherz: "Gdyby to przedsięwzięcie było troszkę mniejsze w sensie finansowym, to byśmy może jakoś dali sobie radę. Ale kosztorys tej inwestycji opiewa na kwotę prawie 25 000 000 złotych. Nie możemy porywać się na taką inwestycję w czasach kryzysowych. Oczywiście nie eliminujemy tego zadania z naszych planów, ale musimy poczekać na lepsze czasy. Pieniądze unijne na lata 2007-2013 zostały praktycznie zakontraktowane. Będziemy się starać o pieniądze w kolejnych programach, od strony projektowej już jesteśmy przygotowani".

"Kaliszanie na nową bibliotekę o charakterze centrum kulturalnego czekają już od 1938 roku. Wtedy też rozstrzygnięto projekt Domu Kultury im. Adama Asnyka, który miał powstać przy ul. Niecałej. Wmurowano nawet kamień węgielny pod budowę. Zawierucha II wojny światowej jednak te plany pokrzyżowała" - dodał Adam Borowiak.