500 zł miesięcznie za pobyt w Schronisku im. św. Brata Alberta w Kaliszu płacą bezdomni mężczyźni. "Opłata z roku na rok jest wyższa ze względu na coraz droższe koszty utrzymania" - powiedziała Radiu Centrum Bożenna Pietniunas, szefowa kaliskiego Schroniska przy ul. Warszawskiej:

"To nie jest wygórowana kwota. Nie mam też sumienia jej podnosić. Mężczyzn, którzy mają renty i emerytury jest bardzo mało. To nie są też duże kwoty, bo 500 - 600 zł, z tego 70% przeznaczają na mieszkanie w Schronisku. Płacą też, ci którzy pracują, nawet na czarno. W życiu nie ma nic za darmo. Zarabiają ok. 1200 zł, to 500 zł opłaty za pobyt w Schronisku, gdzie mają miejsce do spania, posiłki, nie jest dużo. Utrzymanie w domu jest o wiele droższe."

Kaliskie Schronisko otrzymuje także opłaty za podopiecznych, którzy pochodzą spoza Kalisza. Oprócz opłat za pobyt w placówce, instytucja jest dofinansowywana z budżetu miasta. Ogromnym wsparciem dla placówki są też sponsorzy, którzy np. przekazują produkty spożywcze.

Średni rachunek za ogrzewanie gazowe w sezonie zimowym, na dwa miesiące wynosi ok 4 000 zł. Miesięczna opłata za wodę to ok. 1300 zł. W Schronisku mieszka prawie 40 mężczyzn, w zimie ok. 50.