Tylko w Ostrowie i Poznaniu. Czworonogi w służbie mają tylko te dwie komendy policji. W Ostrowie są cztery, patrolowo - tropiące, każdy ze swoim przewodnikiem. Wykorzystywane głównie do tropienia śladów na miejscu zdarzeń, poszukiwania osób zaginionych, ale też do zabezpieczania imprez masowych i codziennych patroli.

"Są ściśle określone przypadki, kiedy i jak można użyć psa" - powiedział Radiu Centrum komendant ostrowskiej jednostki Zbigniew Raczak: "Jako środek przymusu pies jest traktowany na równi z bronią. Dlatego nie może być wykorzystany w każdej sytuacji. Trzeba powiedzieć, że robi wrażenie, zwłaszcza w takich sytuacjach, kiedy mamy do czynienia z agresywną grupą. Skutek prewencyjny jest natychmiastowy. "

Psy trafiają do służby najpóźniej w wieku 2 lat. Wcześniej czeka je wspólne z przewodnikiem półroczne szkolenie w ośrodku pod Warszawą.

"Codziennie przez 7 godzin patroluje miasto, a godzinę mamy na karmienie, pielęgnację psa i czyszczenie kojca" - mówi opiekun Zadora, młodszy aspirant Krzysztof Berek: "Raz w tygodniu pies przechodzi retresurę. Przez 7-8 godzin ćwiczy tropienie szkoleniowe, pokonywanie przeszkód, posłuszeństwo. A jeśli do treningu mamy pozoranta, to również sprawdzane są zachowania agresywne. Największy sukces Zadora? Kiedy przez 8 kilometrów tropił przestępcę, który porzucił pojazd i oddalił się z miejsca zdarzenia. Dziś nie wyobrażam sobie już służby bez psa. A bez tego psa, to już całkiem nie. "

Już wkrótce ostrowska jednostka będzie mieć również psa przygotowanego do wykrywania narkotyków.