Wystarczył kalendarzowy początek lata i zakończenie zajęć w szkołach, by wraz z nimi skończyły się tropikalne upały.

Między zeszłym czwartkiem a piątkiem mieliśmy aż kilkanaście stopni różnicy. Jak poinformował radioCENTRUM Lech Buchert z poznańskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej załamanie jest chwilowe:

"To co nas czeka w najbliższym czasie, no to jakby znowu krótkotrwałe, chwilowe ocieplenie. Dni, które przed nami, powinny przynieść temperatury od 23 stopni. Począwszy od wtorku i środy - temperatury rzędu około 24 stopni Celsjusza, ale to w dalszej części tygodnia...".

Upałów - póki co - nie widać...

Najbardziej wyczekiwany przez wielu okres roku, którego klimat świetnie wprowadziły najcieplejszy od 50 lat maj i wcale nie gorszy czerwiec, jak dotąd, zawodzi.

Południowa Wielkopolska jest też jednym z najbardziej doświadczonych przez suszę regionów w kraju.
Na zdecydowaną poprawę sytuacji hydrologicznej nie ma co liczyć, chociaż opady mają się pojawić.

Ich przyczyną będą burze, których w tym tygodniu należy się spodziewać. Ale nie wszędzie, czyli... lokalnie.