Koszykarze Tasomix Rosiek Stali Ostrów kontynuują serię wyjazdowych meczów w końcówce sezonu zasadniczego Orlen Basket Ligi. W niedzielę, w ramach 27 kolejki rozgrywek zagrają w Szczecinie, z wicemistrzem Polski, Kingiem.
Pierwszy mecz tych drużyn w Ostrowie przejdzie do niechlubnej historii. Gospodarze w 25 minucie prowadzili 70:46, by przegrać 82:83. Niewiarygodne, a jednak się zdarzyło. Od tego meczu wiadomo tyle, że nie ma takiej przewagi, której Stal nie jest w stanie roztrwonić. Zespół trenera Andrzeja Urbana w tym sezonie jest bardzo nieobliczalny. Potrafi przegrać wygrane mecze, jak ten z Kingiem w Ostrowie i zwyciężyć w pojedynkach, których teoretycznie nie miał prawa wygrać. Faworytem niedzielnego meczu w Szczecinie są oczywiście gospodarze, którzy walczą o jak najlepsze rozstawienie w fazie play-off. King z bilansem 16-10 jest aktualnie piąty. Tasomix Rosiek Stal Ostrów ma dokładnie odwrotny bilans 10 zwycięstw i 16 porażek, co plasuje żółto-niebieskich na 12 miejscu w tabeli Orlen Basket Ligi. Stali do pewnego utrzymania brakuje jednego zwycięstwa, tak by nie oglądać się na wyniki rywali. Ostrowski zespół ma jeszcze matematyczne szanse na 10 miejsce, które oznacza udział w rundzie play-in i walkę o play-offy, ale żeby się tam znaleźć musi wygrać wszystko do końca, czyli także sprawić niespodziankę w Szczecinie. Początek meczu w niedzielę o 17:30.

na fot.: 29 grudnia 2024 roku Stal przegrała mecz w Ostrowie z Kingiem, w którym prowadziła różnicą nawet 24 punktów.