W bocianim gnieździe w Przygodzicach wykluły się dwa pierwsze pisklęta. Stało się to po 32 i 33 dniach od złożenia jaj. Maluchy pojawiły się na świecie kilka dni wcześniej, niż można by sie spodziewać, a to dzięki szczególnej trosce bocianich rodziców.

"Wcześniej, ale prawdopodobnie wynika to z tego, że bociany po zniesieniu pierwszego jajka natychmiast zaczęły je ogrzewać. Często bywa tak, że ptaki czekają do zniesienia drugiego jaja i wtedy zaczynają je ogrzewać równocześnie. Wtedy odstęp czasu wyklucia jest mniejszy. Jest to korzystne dla rozwoju młodych bocianów, bo jest mniejsza konkurencyjność podczas pobierania pokarmu. One są w tym samym wieku i wtedy łatwiej jest im ten pokarm pobierać" - powiedziała radiuCENTRUM Agata Dera, koordynatorka projektu "Blisko bocianów".

Ptasi rodzice mają teraz pełne ręce - a raczej skrzydła - roboty, bo do wykarmienia są dwa głodne pisklaki.

"Widać, że jest dobrze. Kiedy dorosły bocian wstaje, bo musi je jeszcze cały czas ogrzewać, ponieważ maluchy nie mają piór i muszą być jeszcze chronione, maluchy podnoszą główki, co jest właśnie oznaką tego, że są silne. Pisklaki pobierają pokarm. Rodzice przynoszą im w tej chwili dżdżownice. To jest jedyny dostępny dla nich pokarm: dżdżownica jest miękka i bardzo nawodniona" - dodała Agata Dera.

W trzecim jajku pojawiła się już dziurka. A to oznacza, że najpóźniej w czwartek w gnieździe pojawi się kolejny bocian. Wykluwanie się ostatniego z ptaków obserwują między innymi przez kamerkę internetową dzieci z Przedszkola nr 7 w Ostrowie Wielkopolskim.

screen: bociany.przygodzice.pl