Nadal bardzo poważna jest sytuacja w Domu Opieki Społecznej w Ostrowie Wielkopolskim przy ulicy Partyzanckiej. Ponad połowa pensjonariuszy jest zakażona koronawirusem, a teraz wirus zaatakował personel. Na pomoc pośpieszyli pracownicy medyczni z innych placówek.

O ile w ostrowskim DPS-ie nie przybywa zakażonych pensjonariuszy, to koronawirus zaatakował teraz personel placówki – mówi radiuCENTRUM starosta ostrowski Paweł Rajski.

„Znacznie pogorszyła się sytuacja wśród pracowników DPS-u przy ulicy Partyzanckiej. Obecnie 18 osób przebywa na zwolnieniach lekarskich i w izolacji domowej. W związku z tym, musieliśmy poprosić o wsparcie i pomoc Dom Pomocy Społecznej w Psarach i Środowiskowy Dom Opieki w Ostrowie Wielkopolskim. Kilku pracowników tych instytucji dobrowolnie zgodziło się – czym jestem bardzo zbudowany – wesprzeć DPS w Ostrowie”.

na fot.: Paweł Rajski / starosta ostrowski

Starosta ostrowski podkreśla, że dzięki pomocy i zaangażowaniu zdrowej części personelu udaje się zapewnić ciągłość i jakość opieki medycznej w DPS-ie przy ul. Partyzanckiej i nie ma potrzeby przewożenia zarażonych pacjentów do szpitala.

„ Wprawdzie nie zwiększyła się nam liczba zachorowań wśród pensjonariuszy, natomiast ich stan jest poważny i wymaga wciąż troskliwej opieki. W dalszym ciągu są gorączki, biegunki, bóle mięśni. Póki co, stan ich jest taki, że udaje się ich zatrzymać, czyli ich stan jest taki, że można ich zatrzymać w Domu Pomocy Społecznej. Mają tam zapewniona opiekę medyczna, jest również odpowiedni sprzęt”.

Spośród około 40 pensjonariuszy ostrowskiego DPS-u, zakażonych koronawirusem jest ponad połowa.