Paweł Kotla przejął 3 listopada obowiązki dyrektora naczelnego i artystycznego Filharmonii Kaliskiej. Zastąpił na tym stanowisku Adama Klocka, wieloletniego dyrektora tej instytucji, który złożył rezygnację z pełnionej funkcji po tym, kiedy wygrał konkurs na prowadzenie Filharmonii w Częstochowie. Nowego dyrektora podczas zdalnej konferencji prasowej przedstawił i rekomendował prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.

"Udało nam sie podjąć współpracę z panem Pawłem Kotlą, który jest bardzo doświadczonym i uznanym dyrygentem. Mam nadzieję, że zostanie dobrze przyjęty w Kaliszu. Wiem, że rozmowy z zespołem toczyły się już wcześniej. Zależało nam na tym, żeby przejęcie kompetencji było jak najbadziej płynne i odbyło się z najmniejszym uszczerbkiem dla funkcjonowania Filharmonii. Jestem przekonany, że tak właśnie się stanie"

Dyrektor Kotla wskazał na związki z Kaliszem sprzed 20-tu lat, gdzie, jak podkreślił radiuCENTRUM, rozpoczął swoją polską karierę artystyczną.

"Po paru latach studiów i wczesnej pracy w Londynie i Birmingham w Wielkiej Brytanii, Kalisz był tym miejscem, gdzie na zaproszenie dyrektora Tadeusza Wicherka 20 lat temu po raz pierwszy przyjechałem na koncerty do Polski. Było to wspaniałe dla mnie doświadczenie. Zaraz za tą propozycją posypały się następne i właściwie od tego czasu wystąpiłem niemal ze wszystkim profesjonalnymi polskimi orkiestrami, w tym m.in. z Sinfonią Varsovia, z Filharmonią Narodową, jednocześnie nie zapominając o kontaktach międzynarodowych."

na fot. od lewej: Paweł Kotla / p.o. dyrektora naczelnego i artystycznego Filharmonii Kaliskiej, Krystian Kinastowski / prezydent Kalisza

Jak dodał dyrektor Kotla, w dobie pandemii i związanym z nią dynamicznym rozwojem sytuacji, Filharmonia chciałaby z pewnymi modyfikacjami realizować najpierw ustalony do końca roku plan muzycznych wydarzeń. Na ten piątek zapowiedziano koncert "Ocalić od zapomnienia", który orkiestra zagra tylko w składzie smyczkowym.