"Konwój wstydu" dotarł w czwartek do Kalisza. To mobilna kampania billboardowa, która ukazuje obecnych i odwołanych ministrów PiS z kwotami nagród, jakie przyznała im ówczesna premier Beata Szydło. Na ulicach Kalisza można spotkać billboard z wizerunkiem kaliskiego posła Jana Dziedziczaka, do wtorku jeszcze wiceministra spraw zagranicznych, który otrzymał ponad 50 000 złotych premii. Jak powiedziała radiuCENRUM Bożena Henczyca, posłanka Platformy Obywatelskiej akcja ma pokazać dwulicowość obecnie rządzących:

'Pokazują, że PiS-owi tak naprawdę zależy na własnym dobru, na tym żeby ich politykom żyło się lepiej, a nie Polakom. W historii wolnej Polski po 1989 roku nie przyznano żadnym ministrom tak dużych nagród w tak krótkim czasie. A już najbardziej kuriozalny jest fakt przyznania sobie nagrody przez premier Beatę Szydło. To nie zdarzyło się żadnemu premierowi".

Na banerach zacytowane są również słowa premier Beaty Szydło z niedawnego wystąpienia sejmowego, że pieniądze członkom jej rządu „po prostu się należały”. Mobilne billboardy przedstawiają m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, Antoniego Macierewicza, Patryka Jakiego, Mariusza Błaszczaka czy ojca Tadeusza Rydzyka. "Konwój wstydu" ma odwiedzić do piątku wszystkie okręgi wyborcze.

W czwartek, wg słów Jarosława Kaczyńskiego: "Ministrowie konstytucyjni, sekretarze stanu, którzy są politykami, zdecydowali się na przekazanie nagród, w terminie do połowy maja, do Caritas na cele społeczne".