"Kilka dni temu na osiedlu znalazłam bardzo chorego kota. Zadzwoniłam do Wydziału Środowiska kaliskiego Urzędu Miejskiego, który ma obowiązek wystawić skierowanie na jego leczenie, usłyszałam jednak, że nie ma na to pieniędzy" - taką wiadomość otrzymaliśmy od naszej słuchaczki. Okazało się, że ma rację, w miejskiej kasie skończyły się środki na lecznie wolno żyjących kotów. Jak powiedziała radiuCENTRUM Katarzyna Ciupek, rzeczniczka kaliskiego magistratu w pierwszej połowie tego roku leczeniu poddano 35 kotów, co kosztowało ponad 9 600 zł.

"Łączna kwota środków, które są zaangażowane w budżecie to 10 000 zł. Kwota ta wynika z programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Kalisza. Obecnie przygotowywane jest postępowanie przetargowe, które ma wyłonić wykonawcę i ten wykonawca będzie wówczas zajmował się m.in. leczeniem kotów wolno żyjących".

Do tego momentu wystawianie skierowań i leczenie czworonogów wstrzymano. Przypomnijmy, że opieka nad kotami wolnożyjącymi jest obowiązkiem samorządów i wynika bezpośrednio z ustawy o ochronie zwierząt. Art. 21 tej ustawy mówi, że koty wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu.