Remont Głównego Rynku w Kaliszu potrwa co najmniej do końca wakacji. Wykonawca po raz kolejny poprosił o przedłużenie terminu. Prace więc trwają, na placu zmagazynowano granitowe płyty, więc miejsce to chwilowo bardziej niż do rekreacji służy jako plac budowy. "Na szczęście" jest palma, która jak tłumaczyły władze Miasta "wprowadza wakacyjny klimat". Czy zatem pojawią się kolejne?

"Jeżeli mieszkańcy sobie zażyczą to czemu nie. Nie zapominajmy, że w tej chwili Główny Rynek jest placem budowy także my nie jesteśmy w stanie tu umeblować tego miejsca tak, jak byśmy chcieli. Ale myślę, że ta jedna palma jakąś robotę zrobiła, ludzie bardzo chętnie robią sobie przy niej zdjęcia. Powstanie wspólnie z dyrekcją Technikum św. Józefa takie okrągłe siedzisko, które okoli tę palmę i młodzież będzie miała takie miejsce, że w ciagu wakacji będzie mogła się tutaj spotykać" - powiedział radiuCENTRUM prezydent Krystian Kinastowski.

Nie brakuje jednak osób, które uważają, że palma stała się nie tyle symbolem wakacji, co betonowej pustyni.