Nie grał przez pięć miesięcy. Przeszedł operację, a później długą rehabilitację. Wrócił na boisko w najważniejszym momencie sezonu i został jednym z bohaterów Rebud KPR Ostrovii. Mowa o Arturze Klopstegu, który w trzecim decydującym meczu z PGE Wybrzeżem Gdańsk rzucił 5 bramek, w tym tę decydującą, ustalającą wynik spotkania na 29:27 dla ostrowian. „To przeszło najśmielsze moje oczekiwania” – powiedział radiuCENTRUM skrzydłowy Rebud KPR Ostrovii.

„Jak wracać, to tylko w taki sposób i w takim meczu. Nie spodziewałem się, że ten powrót będzie tak efektowny, chociaż mieliśmy dzień przed meczem rozmowę motywacyjną z trenerem. Kim Rasmussen mówił nam, że mamy sobie wyobrazić, co się będzie działo, jak będzie nam szło, a także co się stanie, jeśli nam nie pójdzie. Trener rzucał hasła: wyobraźcie sobie, jak rzucacie bramkę na wagę zwycięstwa. To wszystko zadziałało w tym meczu. Nasza drużyna pokazała charakter i wielkie serce. Z tego należy się cieszyć. To był piękny mecz dla oka, dla kibiców, dla nas, dla całego miasta. Nic tylko się cieszyć” – powiedział radiuCENTRUM popularny „Mamba”.

W środowy wieczór poznaliśmy czwartego półfinalistę Orlen Superligi, którym został Górnik Zabrze po zwycięstwie 32:31 w Głogowie. Tym samym w półfinałach Orlen Wisła Płock zmierzy się z Górnikiem, a Industria Kielce podejmie Rebud KPR Ostrovię Ostrów. Pierwszy mecz w Kielcach zaplanowano 15 maja, a rewanż w Ostrowie 5 dni później.

na fot.: Artur Klopsteg