Sylwiusz J., wójt Żelazkowa uniewinniony od zarzutów znęcania się nad rodziną, ale skazany za znieważenie funkcjonariuszy publicznych. To decyzja Sądu Rejonowego w Kaliszu, który w środę wydał wyrok w tej sprawie.

"Oskarżony został skazany za czyn określony w pkt. 3 aktu oskarżenia tj. popełniony w dniu 14 stycznia 2019 roku i dotyczy znieważenia funkcjonariuszy publicznych - strażaków kaliskich, którzy wykonywali swoje czynności służbowe. Za ten czyn wymierzona została oskarżonemu kara w wysokości 120 stawek dziennych na kwotę 80 zł" - powiedziała radiuCENTRUM sędzia Edyta Janiszewska, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Kaliszu.

na fot.: sędzia Edyta Janiszewska / rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu

Sylwiusz J. nie zapłaci jednak całej grzywny. Sąd zaliczył skazanemu na poczet kary ubiegłoroczny areszt. Oprócz tego zasądzone zostały oskarżonemu koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa w kwocie ponad 2100 zł. Wyrok jest nieprawomocny.

Przypomnijmy, że na początku lutego 2019 roku Sylwiusz J. trafił do aresztu. Usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną, kierowania gróźb i znieważenia strażaków. Miesięczny areszt, na wniosek prokuratury przedłużony został do 3 miesięcy. Jednak na wniosek rodziny - i pod kilkoma warunkami - wójt wyszedł na wolność już pod koniec marca. Wtedy też w oficjalnym oświadczeniu na stronie internetowej gminy przyznał się do choroby alkoholowej i zapowiedział walkę z nią, przepraszał też mieszkańców.

Ale to nie koniec wizyt wójta Żelazkowa w sądzie. 14 czerwca w miejscowości Podzborów w przydrożnym rowie dachował osobowy Mercedes. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Po ponad tygodniu od kolizji Sylwiusz J. zgłosił się na policję i przyznał do prowadzenia pojazdu. 61-latek usłyszał już zarzuty.