Po ponad tygodniu od tajemniczej kolizji odnalazł się wójt Żelazkowa Sylwiusz Jakubowski. Co więcej włodarz sam zgłosił się na policję i przyznał że to on był sprawcą zdarzenia. Przypomnijmy, że 14 czerwca w miejscowości Podzborów w przydrożnym rowie dachował osobowy Mercedes. Jednak przybyli na miejsce strażacy i ratownicy nie zastali nikogo w pojeździe. Tymczasem właściciel auta wyjaśnił że wypożyczył je wójtowi Żelazkowa. Od tego czasu włodarza poszukiwała policja, a w poniedziałek zagadka się wyjaśniła:

"Do Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu zgłosił się 61-letni mężczyzna, który ponad tydzień temu oddalił się z miejsca zdarzenia drogowego, do którego doszło w miejscowości Podzborów. Mężczyzna usłyszał już zarzut w tej sprawie i przyznał się do kierowania pojazdem i spowodowania kolizji. Materiały w tej sprawie wkrótce trafią do sądu, który zadecyduje o dalszym losie 61-latka" - powiedziała radiuCENTRUM asp. Anna Jaworska - Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji.

na fot.: asp. Anna Jaworska - Wojnicz / rzecznik kaliskiej policji.

Policja nie ujawnia treści wyjaśnień wójta. Nie wiadomo więc dlaczego oddalił się z miejsca zdarzenia i co się z nim działo przez ponad tydzień. Za spowodowanie kolizji i ucieczkę grozi kara grzywny do 3000 złotych lub kara nagany. To nie pierwsze problemy włodarza z prawem. Na początku ubiegłego roku trafił do tymczasowego aresztu z zarzutami znęcania się nad rodziną i znieważenia strażaków.