PiS o oświacie
15 gru. 2011 - 14:45 – red. wydania: wojtys@rc.fm
Zmniejszenie wydatków na oświatę zaplanowane w budżecie Kalisza na 2012 rok to główny temat czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości w Kaliszu. Radni PiS-u krytycznie ocenili pierwszy rok działalności Rady Miejskiej, a oszczędzanie na edukację uznali za całkowitą zmianę polityki. "Przez ostatnie dwie kadencje nie zmniejszano środków na oświatę, zdając sobie sprawę z tego, że jest ona jednym z najważniejszych filarów rozwoju" - powiedział Radiu Centrum radny Andrzej Plichta:
"Słyszeliśmy nawet, że zmierzamy do powołania Akademii Kaliskiej. Sami proponowaliśmy zwiększanie wydatków, choćby pieniądze na dodatkowe lekcje matematyki. Tych pieniędzy już nie ma, tak jak wielu, wielu innych. Czy o to chodzi, żebyśmy oszczędzali na dzieciach? To jest polityka rządu, która na samorządy zrzuca coraz większą odpowiedzialność, coraz więcej kosztów, a my, jako samorządy, nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć, dlatego zabieramy z różnych segmentów, z których nie powinniśmy zabierać."
Radni wyrazili również oburzenie zachowaniem władz miasta. Chodzi o zeszłotygodniowe robocze spotkanie dyrektorów szkół z włodarzami, w którym uczestniczyli radni koalicji. "Co prawda, są to w większości przewodniczący merytorycznych komisji, ale nie osoby upoważnione do reprezentowania stanowiska całej Rady. Domagamy się, żeby w przyszłości wszyscy radni mogli uczestniczyć w tego typu spotkaniach" - dodał Adam Koszada.
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
Ludzie jakie to pensje ja
Ludzie jakie to pensje ja jestem nauczycielem kontraktowym i mam wstyd mówić 1400 zł, czy to dak dużo? . Wszyscy wycierają sobie buzie naszymi pensjami , całe czas musimy podnosić kwalifikacje ,(studia podyplomowe) czy jest jeszcze taki zawód gdzie trzeba cały czas się kształcić, a wymagania rodziców rosną, zawsze pada pytanie czy ta Pani ma odpowiednie kwaliofikacje aby uczyć nasze dzieci.Nikt nam nie daje na to pieniędzy . Jeśli w innym zawodzie pracownik podnosi kwalifikacje i zakład chce mieć kompetentną osobę na stanowisku to opłaca mu kursy , szkolenia ,w szkole płacimy sobie sami.Więc proszę przestać wyliczać nam ile zarabiamy bo to naprawdę przykre .My kształcimy młodzież i naprawdę robimy to z sercem i wielkim oddaniem bo kochamy to co robimy.
wasze zale sa śmieszne
wasze zale sa śmieszne pisuary
Aż 90 procent pieniędzy z
Aż 90 procent pieniędzy z subwencji oświatowej gminy przeznaczają na pensje dla nauczycieli. W efekcie nie są w stanie realizować innych zadań związanych z edukacją.
Kolego ale trudno winić
Kolego ale trudno winić człowieka za to że dąży do wykształcenia i chce być nauczycielem dyplomowanym .Wprawdzie chodzi własnie o to by ludzie byli wykształceni.chyba ty też nie chcesz być menelem tylko człowiekiem na poziomie.Pensje nauczyciela ustala karta nauczyciela więc trzeba by było zmieńic najpierw katrę
Rząd wprowadza podwyżki
Rząd wprowadza podwyżki (zgodnie z obietnicami wyborczymi) ale dodatkowych środków gminom nie daje.
Cały koszt podwyżek (w przypadku awansu zawodowego nauczyciela) ponosi gmina i stąd takie kłopoty z budżetami gmin i szukanie oszczędności (likwidacje szkół, zwolnienia nauczycieli itd.)
Cały system edukacji w Polsce jest chory!
W szkołach układy, układziki, znajomości, kolesiostwo, dodatkowe godziny rozdawane wg uznania dyrektora i "po uważaniu", praca nauczycieli w 2 lub 3 szkołach na 1,5 etatu (nawet do 30-40 godzin dydaktycznych tygodniowo w pogoni za kasą), blokowanie miejsc pracy przez osoby posiadające uprawnienia do przejścia na emeryturę, praca emerytów (po znajomości) itd.
Więc sami sobie gotują ten
Więc sami sobie gotują ten los.
Taka jest cena wolności i samorządności. NIE ZWALISZ WŁASNEGO DZIADOSTAWA LUB DZIADOSTWA KOLEGÓW Z PRACY NA RZĄD - TAK JAK KIEDYŚ NA KOMUNĘ (nawet za deszcz)
Władza centralna nie ma
Władza centralna nie ma odwagi powiedzieć, ze pieniędzy na oświatę nie ma i nie będzie!
W samorządach nie mają odwagi przerwać złe praktyki w szkołach tzn. zlikwidować wieloetatowców, wysłać uprawnionych na emerytury (niewiele osób chce odejść na własne życzenie po wypracowaniu uprawnień), kontrolować przyznawanie dodatku motywacyjnego itd.
Dlaczego? Bo w szkołach, na dyrektorskich stanowiskach pracują osoby powiązane układami i znajomościami z lokalna władzą.
Ilość dzieci i młodzieży w szkołach zmniejsza się (niż demograficzny), a to efekt prowadzonej od 20 lat polityki prorodzinnej kolejnych rządów! (wyjątek niedawne becikowe - jednak źle kierowane).
Rząd PO nic nie zrobił, żeby poprawić system oświaty od ponad 4 lat!
Teraz rządzi Vincent Rostowski, a on ma kasę na edukację własnych dzieci za granicą :(
Co do dziadostwa, to nie jestem nauczycielką, a koledzy z pracy ciężko pracują na kawałek chleba w odróżnieniu od rządu i polityków z PO oraz PSL.
Oj tttaak tttak
Oj tttaak tttak
Pan Plichta ma rację. Rząd
Pan Plichta ma rację. Rząd Tuska w każdej dziedzinie postępuje wg jednego schematu. Gdziekolwiek pojawiają się jakieś problemy, to szuka kozła ofiarnego, na którego można zrzucić odpowiedzialność za niepopularne decyzje i w ten sposób w białych rękawiczkach załatwia brudne sprawy cudzymi rękoma. W wypadku oświaty tą niewdzięczną rolą zamykania szkół, upodlania nauczycieli ale też dzieci i ich rodziców (choćby w sprawie sześciolatków) obarczył samorządy. Zlecił zadania, nie dał na to pieniędzy więc teraz martwcie się sami... I teraz wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mają zagrychę. Jak który kreatywny i dobry gospodarz chcący działać dla społeczności, która go wybrała, to szkół zamykał nie będzie i na oświacie nie będzie oszczędzał, bo wie, że to przyszłość i fundament społeczeństwa. Jak jakiś przypadkowy gość na stanowisku, to się wysilał nie będzie tylko po linii najmniejszego oporu rozwiązania problemów finansowych będzie szukał tam gdzie najłatwiej czyli w oświacie. Wielu ludziom o wiele latwiej przyjąć, że im się szkołę zamknie niż nie poloży asfaltu... W efekcie to najczęściej i szkoły polikwidują i przedszkola a i dróg nie zbudują, bo to są nieudacznicy i tyle... A rząd? Co rząd?! Tusk powie: przecież to nie my, to samorzadowcy, których sami wybraliście... Czyż nie tak?
To wypowiedź komplenego
To wypowiedź komplenego bezmóżdża. Znasz inne rozwiązania zagraniczne? Opowiedz może jak to jest inaczej zorganizowane w innych krajach europejskich? Pieprzysz czego się nasłuchasz w radiu M i tyle twojej wiedzy o systemach edukacyjnych. No i masz grzech :>
Bardzo trafne spostrzeżenie
Bardzo trafne spostrzeżenie PO tak własnie robi a bezmózgiem to jesteś TY
Celna wypowiedź!
Celna wypowiedź!
panowie jeśli macie, to
panowie jeśli macie, to wyłóżcie z własnej kieszeni,
To chyba raczej propozycja
To chyba raczej propozycja składana radnym Platformy Obywatelskiej. TYLKO ŚLEPY ZAUWAŻY, ŻE ODKĄD PLATFORMA JEST W KOALICJI RZĄDZĄCEJ W NASZYM MIEŚCIE, TO IDZIE KU GORSZEMU. CZYJA TO WINA? SZTANDERY I ROGOWSKIEGO. Tym facetom już dziękujemy.
dzięki Rogowskiemu tylu
dzięki Rogowskiemu tylu ludzi ma pracę w kaliszu