5 lat więzienia i 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - to wyrok jaki zapadł w środę w Sądzie Rejonowym w Kaliszu, w sprawie ----> śmiertelnego potrącenia dwóch młodych kobiet <---- na obwodnicy Nowych Skalmierzyc, na drodze krajowej nr 25, na trasie Kalisz - Ostrów Wielkopolski. Do tragicznego wypadku doszło 7 listopada 2011. roku. Wyrok odczytała sędzia Ewa Kozłowska.

"Sąd Rejonowy w Kaliszu, po rozpoznaniu sprawy Błażeja H. oskarżonego o to, że 7 listopada 2011 roku w Kaliszu, drogą krają nr K25, kilometr drugi, poza obszarem zabudowanym na prostym odcinku drogi, prowadząc samochód osobowy Ford Galaxy, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, doprowadzając nieumyślnie do zaistnienia wypadku drogowego w ten sposób, że jadąc od kierunku Alei Wojska Polskiego w kierunku Nowych Skalmierzyc, korzystając wbrew przepisom, z telefonu komórkowego, wymagającego jego trzymania w ręku, prowadząc rozmowę telefoniczną bez zestawu głośnomówiącego, nie zastosował się do znaku drogowego poziomego P7B - linii krawędziowej ciągłej, zjechał na prawe pobocze i dalej kontynuując jazdę prawym poboczem nie obserwował uważnie przedpola jazdy wskutek czego zbyt późno zareagował na znajdujący się na prawym poboczu jezdni zatrzymany z przyczyn technicznych samochód Seat Cordoba i najechał na ten pojazd i na dwie stojące przy nim kobiety [...] skutkiem czego kobiety w wyniku odniesionych obrażeń wielonarządowych poniosły śmierć na miejscu zdarzenia, tj. o czyn z art. 177 & 2 KK.

Po pierwsze oskarżonego Błażeja H. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. przestępstwo z art. 177 & 2 KK i za to na podstawie tego przepisu skazuje go na karę 5 lat pozbawienia wolności, [...] orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w strefie ruchu lądowego na okres 10 lat. [...] orzeka podanie wyroku do publicznej wiadomości, poprzez wywieszenie wyciągu z wyroku na tablicach ogłoszeń starostwa ostrowskiego, pleszewskiego, oraz Sądu Rejonowego w Kaliszu przez okres 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku.[...] Zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych [...] kwoty po 5608, 80 zł tytułem wydatków w związku z ustanowieniem i udziałem pełnomocników w sprawie i zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w części w kwocie 3 000 zł, a w pozostałym zakresie zwalnia go z obowiązku ich uiszczenia."

Ofiary wypadku to dwie młode kobiety w wieku 22 i 23 lat, mieszkanki powiatu ostrowskiego.
Sędzia Ewa Kozłowska w uzasadnieniu wyroku mówiła, że oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa umyślnie, jechał częściowo poboczem i rozmawiał przez telefon komórkowy, bez zestawu głośnomówiącego. Sędzia mówiła, że kara jest bardzo wysoka. Wiadomo, że oskarżony wcześniej był kilkanaście razy karany za przekroczenie prędkości, miał też negatywną opinię w miejscu zamieszkania. Oskarżony zaraz po wypadku miał wykonane badanie na zawartość alkoholu - pierwsze wykazało 0,09 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, drugie, wykonane po 12 minutach 0,08 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, a trzecie 0,00. Sędzia podkreślała, że ta okoliczność została zbadana, ale się nie potwierdziła. Badania toksykologiczne wykazały, że oskarżony nie był pod wpływem środków odurzających.

Matki Kingi i Joanny zgodnie mówią, że wyrok jest tylko w części zadowalający:

"Zastanawiam się nad tym czy oskarżony w ogóle powinien mieć prawo jazdy. To jest dla mnie najbardziej bolesne. 10 lat szybko minie, stan jego zdrowia może się pogarszać, może być powtórka z historii. Jest nam strasznie przykro, naszych dzieci już nam nikt nie zwróci. To były młode dziewczyny, studiowały kierunki artystyczne.

Wyrok - sama kara więzienia może być, ale nie podoba mi się kara dotycząca zakazu prowadzenia samochodów, jest za niska."

"Wyrok nie jest prawomocny" - powiedział Radiu Centrum adwokat Krzysztof Liberda: "Każdej ze stron przysługuje złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku w terminie 7 dni od dnia jego ogłoszenia. Następnie Sąd będzie uzasadniał na piśmie podane dzisiaj rozstrzygnięcie. Po doręczeniu stronom wyroku z uzasadnieniem pisemnym strony będą miały prawo wnieść apelację do sądu wyższej instancji w terminie 14 dni. Z pewnością ze strony pokrzywdzonych taka apelacja będzie."

Strona pokrzywdzona nie zgadza się z wysokością kary. Na środowym odczytaniu wyroku nie było oskarżonego, ani jego obrońcy.