Opowieści z krypty

Sensacyjne odkrycie kaliskich archeologów - podczas prac konserwacyjnych, pod drewnianym kościółkiem św. Wojciecha na Zawodziu odkryto murowaną, grobową kryptę, której istnienia nikt wcześniej nie podejrzewał. "Blisko 200 lat temu w kościelnej krypcie spoczęła kobieta - najprawdopodobniej jest to zmarła nagle w 1822 roku żona Podkomorzego Kaliskiego i na to wskazuje również istniejąca w kościele inskrypcja" - powiedział Radiu Centrum Leszek Ziąbka archeolog z kaliskiego muzeum:

"Wstępna analiza, którą mogliśmy wykonać przed specjalistycznymi badaniami krypty wskazuje, że rzeczywiście została tam pochowana kobieta w dość bogatym stroju. Na głowie miała czepiec, jaki nosiły mężatki - dziś pozostała z niego zdobiona taśma. Również drewniana trumna była bogato obita cenną tkaniną i dodatkowo zdobiona taśmą. To wszystko wskazuje, że osoba ta była zamożna, a potwierdza to fakt, że pochówek na początku XIX wieku został ulokowany w kościółku. Zmarła kobieta musiała być dość wysoko postawiona w społecznej hierarchii."


Od czasów Komisji Dobrego Porządku bowiem istniał zakaz chowania osób świeckich w kościelnych kryptach. Kobieta, która mieszkała najprawdopodobniej w Warszawie i zmarła nagle podczas wizyty w Kaliszu, została pochowana przez zrozpaczonego męża właśnie na Zawodziu.

W trakcie wykopalisk znaleziono także, unikatowy ----> średniowieczny "długopis"

Autor: 

Małgorzata Aleksandrzak

Personalia

e-mail
aleksandrzak@rc.fm

Nazwisko: 

Małgorzata Aleksandrzak

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Należy udostępnić to tylko

Należy udostępnić to tylko wgldowo dla zwiedzających bedztypowo duża atrakcja dla zwiedzających i przyjezdnych . Wystarczy z boku zrobic wąskie schody i tylko przez okno za szyba wgląd na to odkrycie

Wskazówkę o tym, kto leży w

Wskazówkę o tym, kto leży w krypcie, dawała zawieszona na ścianie kościoła tablica: „Franciszce z Glazerów Służeńskiey w dniu 7-m Sierp. 1822 R-u zmarły Nigdy niepocieszony Jey Mąż Pomnik ten położył.” Najbardziej dociekliwy był Mieczysław Machowicz, z zawodu kaletnik a z zamiłowania znawca historii Zawodzia, którego rodzina mieszka tu od 400 lat . Poprosił on archiwum diecezjalne we Włocławku o kopię wpisu z księgi parafialnej św. Józefa z pierwszych dni sierpnia 1822 roku.
Okazało się, że Franciszka Służeńska została pochowana w krypcie kościoła św. Wojciecha w Kaliszu 8 sierpnia 1822 roku. Świadkami jej pogrzebu byli Józef Radoszewski, prezes Komisji Województwa Kaliskiego oraz ks. Łukasz Traffarski, administrator i kustosz kolegiaty kaliskiej. Niestety, z „aktu zejścia” nie wynika, jak umarła Służeńska i dlaczego została pochowana w tak ekspresowym tempie i akurat w podkaliskim Zawodziu.

"Kobieta, która mieszkała

"Kobieta, która mieszkała najprawdopodobniej w Warszawie i zmarła nagle podczas wizyty w Kaliszu, została pochowana przez zrozpaczonego męża właśnie na Zawodziu."
a skąd wiadomo, że mieszkala w Warszawie , co miała przy sobie dwód osobisty z meldunkiem w stolicy ?