Z meczu na mecz grają lepiej - mowa o koszykarkach Towarzystwa Sportowego Ostrovia, które w niedzielę rozbiły jednego z faworytów pierwszej ligi MKK Siedlce aż 66:40. Ostrovia znakomicie rozpoczęła spotkanie, prowadząc 13:1. Do przerwy było 37:20 dla gospodyń, które lekką zadyszkę złapały w trzeciej kwarcie, ale w ostatniej odsłonie znów grały koncertowo. Bardzo dobry debiut w Ostrovii zaliczyła Katarzyna Szymańska, która w rozmowie z Radiem Centrum przyznała, że to zasługa koleżanek z zespołu, a trener Kasper Smektała podkreślał rolę defensywy w niedzielnym zwycięstwie.

"Wygraliśmy z naprawdę solidnym rywalem. Obrona funkcjonowała świetnie. Uważam, że stać nas na jeszcze lepszą grę w ataku. Na usprawiedliwienie słabszej skuteczności powiem, że zostawiamy bardzo dużo zdrowia w obronie, stąd też czasami nie wychodzą rzuty. Nie można mieć wszystkiego. Obyśmy grali tak dalej, a myślę, że znajdziemy się w tej czołowej czwórce" - powiedział Radiu Centrum trener Ostrovii.

"Jak na pierwszy raz w drużynie Ostrovii myślę, że wypadłam bardzo dobrze. To zasługa koleżanek z drużyny, które przyjęły mnie szybko do zespołu, a ja dobrze się wkomponowałam w tę ekipę. Myślę, że zaskoczyłyśmy kibiców naszą bardzo dobrą grą w tym meczu. Wygrałyśmy obroną. Wynik daje do myślenia" - powiedziała Katarzyna Szymańska.

Ostrovia wygrała z MKK Siedlce 66:40 i awansowała na drugie miejsce w tabeli grupy B I ligi. Najwięcej punktów dla Ostrovii rzuciły: Kaczmarek 20, Szymańska 10 oraz Parysek 9, która dołożyła dodatkowo 16 zbiórek.