Za podwójne morderstwo
17 lt. 2012 - 10:12 – red. wydania: wojtys@rc.fm
W czwartek przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 23-letniego Piotra M. z województwa łódzkiego, ----> oskarżonego o podwójne morderstwo w Tłokini Wielkiej, w podkaliskiej gminie Opatówek. Do zdarzenia doszło 3 listopada 2010 roku. Sprawca zamordował siekierą - 44-letnią Monikę K. i jej 80-letnią matkę Bronisławę J.<----
"Obie kobiety doznały rozległych ran rąbanych i tłuczonych głowy, co doprowadziło do ich śmierci" - powiedział Radiu Centrum prokurator Marcin Urbaniak.
"Nie przyznaję się. Ja tego nie zrobiłem" - wyjaśnił oskarżony 23-latek.
Sędzia Andrzej Miller odczytał więc zeznania Piotra M., złożone tuż po jego zatrzymaniu oraz w trakcie postępowania przygotowawczego.
"Monikę poznałem u gospodarza w Tłokini Wielkiej, u którego pracowałem pół roku na czarno. Spotykałem się z nią. (...) To nie podobało się jej matce. Z Moniką umówiliśmy się na 3 listopada 2010 roku. Wcześniej sam wypiłem ok. 1 litra wódki i 4 piwa. Tego dnia przed południem widziałem jak Monika wychodzi z domu. Postanowiłem odwdzięczyć się jej matce za to, że wyzywała mnie kilka dni wcześniej. Wziąłem więc z garażu siekierę średniej wielkości, a raczej toporek i schowałem pod koszulę. Poszedłem do domu Moniki. Była tam jej matka. Zaczęła na mnie krzyczeć i kazała się wynosić. Zdenerwowałem się. Wyciągnąłem zza koszuli siekierę i uderzyłem ostrzem, chyba wtedy jeden raz w przód głowy. Ona upadła. W tym momencie do domu weszła Monika. Kiedy chciała wybiec - złapałem ją za kaptur od kurtki. Monika przewróciła się. Podszedłem do niej i uderzyłem ją siekierą trzy razy w głowę. Ona się zasłaniała. Potem zadałem jej jeszcze kilka ciosów siekierą w głowę, może nawet kilkanaście ciosów. Podszedłem do jej matki i jej również zadałem jeszcze kilka uderzeń siekierą. Uciekłem do gospodarza przez dziurę w płocie. Z jego stodoły obserwowałem jak była policja i pogotowie u Moniki. Następnego dnia gospodarz odwiózł mnie do domu. Nikomu nie mówiłem o tym. Siekierę wyrzuciłem do wody Jeziorsko" - to wyjaśnienia oskarżonego, które na sali rozpraw odczytał prowadzący proces sędzia Andrzej Miller.
Piotr M. nie umiał wyjaśnić dlaczego wcześniej przyznał się do winy. W czwartek temu zaprzeczył, twierdząc, że nie znał żadnej z tych kobiet. W czwartek przesłuchano też kilku świadków, m.in. lekarza, który przyjechał na miejsce zbrodni.
"Jak weszliśmy do domu, przy drzwiach na podłodze leżała starsza kobieta. W głębi tego pomieszczenia leżała druga osoba. Musieliśmy uważać, aby się nie poślizgnąć, bo cała podłoga i wszystko było zalane krwią. Sprawdziliśmy stan zdrowia kobiet. U młodszej lekarz stwierdził zgon. Starsza pani dawała oznaki życia i została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie zmarła."
Na piątkowej rozprawie przesłuchani zostaną kolejni świadkowie. Oskarżonemu za podwójne morderstwo grozi do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
kara śmierci przydałaby
kara śmierci przydałaby się. nie ma w ogóle wytłumaczenia
Smierc za smierc - nie ma
Smierc za smierc - nie ma innej mozliwosci
dostanie 15 może 17 lat
dostanie 15 może 17 lat bo zrobił to wakcie desperacji sąd uzna ze był w yej chwili nie poczytalny i po połowie wyskoczy z wokandy nikomu nie życze więzienia bo sam wiem jak tam jest NIESTETY
Oho, sędzia Anna Maria
Oho, sędzia Anna Maria Wesołowska się odezwała.