Żużlowy Team Sówka Racing okazał się najlepszy w Charytatywnym Turnieju Piłki Nożnej, jaki w niedzielę rozegrano w hali sportowej Gimnazjum nr 4 w Ostrowie. Ekipa Łukasza Sówki w wielkim finale po serii rzutów karnych pokonała piłkarzy Baryczy Janków Przygodzki. W regulaminowym czasie był remis 1:1. Na trzecim miejscu uplasował się Gomólski Racing, który w małym finale pokonał 3:0 Filip Marach Racing. Mówią żużlowcy Łukasz Sówka i Kacper Gomólski:

"Taki turniej to fajna forma treningu. Można trochę pobiegać i spalić kilka kalorii. Fajnie, że znowu udało się wygrać. W zeszłym roku też byliśmy górą w podobnym turnieju. Myślę, że w przyszłym też zwyciężymy. Mamy zgrany team, trenujemy razem w soboty, ale zwycięstwa w turniejach nie przychodzą łatwo. W finale przegrywaliśmy z Baryczą, ale udało się wyrównać i wygrać w rzutach karnych" - powiedział Radiu Centrum Łukasz Sówka.

"Atmosfera tego turnieju była bardzo fajna. Kibice dopisali i to cieszy. Zawsze chętnie gram w piłkę i jestem skory do pomocy potrzebującym. W sobotę byłem w Pile na podobnym świątecznym turnieju piłki nożnej. Zajęliśmy tam czwarte miejsce razem z Krzysztofem Buczkowskim. W niedzielę w Ostrowie już w silniejszej ekipie jeśli chodzi o żużlowców, uplasowaliśmy się na trzecim miejscu" - wyjaśnia Radiu Centrum Kacper Gomólski.

W zmaganiach na boisku wzięło udział kilku innych żużlowców m.in.: Nicklas Porsing, Piotr Pawlicki, Mateusz Szczepaniak, Filip Marach i Marcin Nowak. Dochód z imprezy zostanie przekazany na rzecz poszkodowanych w wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. Na licytację gadżety przekazali żużlowcy, a do najbardziej pożądanych należą z pewnością kevlar Tomasza Jędrzejaka oraz plastron Jasona Crumpa.