Prawie dwa miesiące czekali na kolejne zwycięstwo - mowa o żużlowcach Lubawy Litexu Ostrów, którzy w niedzielę wygrali ze Speedway Wandą Kraków 62:28, robiąc kolejny krok w stronę awansu do pierwszej ligi. W zespole z Ostrowa podobać mogli się przede wszystkim waleczni Rosjanie: Biełousow i Borodulin. Komplet punktów z bonusami wywalczył Sebastian Brucheiser, a niezły debiut w barwach ostrowskiej drużyny zanotował Krzysztof Pecyna.

„Faktycznie, był to jeden z moich najlepszych meczów w karierze. Drugi komplet punktów wraz z bonusami. Wiadomo, jak motocykl jedzie, to wszystko pasuje. Jarosław Krawczyk świetnie dopasował teraz silniki do tych nowych tłumików, bo były problemy, ale Jarek trafił z ustawieniami, za co bardzo mu dziękuję. Na dystansie powalczyłem, bo wiedziałem, że mam szybki motocykl i jak rywal zostawił trochę miejsca to wchodziłem, walcząc nawet na łokcie" - wyjaśnia Radiu Centrum Sebastian Brucheiser.

„Myślę, że mogę być zadowolony z debiutu. Najważniejsze, że wygraliśmy mecz. Myślę, że trener też jest zadowolony z postawy zespołu" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Pecyna.

„To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, by odbudować morale w zespole. Przed nami bardzo ciężkie spotkania i wygrana na pewno poprawiła nastroje przed decydującymi meczami" - dodał kapitan Lubawy Litexu Ostrów.

Właśnie Mariusz Staszewski był najskuteczniejszym żużlowcem ostrowskiej drużyny. Zdobył 14 punktów. 11 „oczek" wywalczył Adrian Gomólski, a po 9 Borodulin i Brucheiser, który zastąpił chorego Mariusza Węgrzyka. Słabszy występ zanotował Łukasz Sówka, autor tylko 4 punktów. Dodajmy, że junior Lubawy Litexu w sobotę pojechał całkiem nieźle w finale Brązowego Kasku w Częstochowie, gdzie z dorobkiem 9 punktów zajął szóste miejsce.

kmiecikrc.fm