Po fantastycznym finiszu żużlowcy Litex MDM Polcopper Ostrovii wygrali w czwartek w Łodzi z tamtejszym Orłem 46:43 w zaległym meczu I ligi. O losach spotkania rozstrzygał dopiero ostatni wyścig, w którym wygrał Michał Szczepaniak, autor 13 punktów i bonusa. Bardzo dobrze pojechali także pozostali seniorzy ostrowskiej drużyny.

"Są to tak naprawdę pierwsze zawody w tym sezonie, z których jest bardzo zadowolony. Cały czas miałem po drodze jakieś przygody. Przytrafiał się pech, błędy i nieudane wyścigi. Nie udawało mi się przejechać szczęśliwie do końca żadnego meczu. Wreszcie w tym spotkaniu wszystko zagrało. Przyznam się szczerze, że trochę zmieniłem ustawienia motocykli na to spotkanie i jak widać, wypaliło. Jestem bardzo zadowolony" - powiedział Radiu Centrum Michał Szczepaniak.
"Na pewno mój wynik indywidualny pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale taki jest speedway. Trzeba walczyć do końca. Krzepy na pewno mi nie brakuje. Kluczem do zwycięstw jest równa jazda całej drużyny. W czwartek w Łodzi była to już szóstka, która punktowała. O to w tym chodzi, żeby nie było z 6-7 przyjazdów zerowych, bo wtedy ciężko wygrać mecz" - powiedział Radiu Centrum Adam Skórnicki.

Zwycięstwo ostrowian w Łodzi rodziło się w ogromnych bólach. Po dwóch wyścigach Orzeł wygrywał 9:2. Gospodarze prowadzili praktycznie do trzynastego wyścigu. Litex próbował odrabiać straty, ale Orzeł za każdym razem ripostował. W końcówce był jednak bezradny. Wygrana Skórnickiego i Szczepaniaka w 13 biegu była przełomowa. Ostrowianie objęli trzypunktowe prowadzenie, którego nie oddali do końca. Punkty dla Litexu zdobyli: Szczepaniak 13, Porsing 10, Gizatullin 9, Skórnicki 7, Karlsson 5 i Adamczewski 2.