Sensacja wisiała w powietrzu, ale niestety po raz kolejny w tym sezonie pech dotknął żużlowców Litex MDM Polcopper Ostrovii. Już w trzecim wyścigu niedzielnego meczu w Gdańsku ostrowianie stracili jednego z podstawowych zawodników Nicklasa Porsinga, który nabawił się kontuzji ręki. Biało-czerwoni walczyli dzielnie, ale przegrali 43:47 i muszą wygrać za 3 punkty z GKM-em Grudziądz, by nie spaść do II ligi.

Nicklas Porsing w ostatnich meczach należał do najlepszych żużlowców Ostrovii. W trzecim wyścigu Duńczyk nie opanował motocykla i uderzył w bandę. - "Nicklas narzekał na ból w nadgarstku. Spróbował pojechać jeszcze jeden wyścig, ale nie był w stanie kontynuować zawodów. Wielka szkoda, bo z nim wygralibyśmy to spotkanie" - powiedział Radiu Centrum Michał Widera. Ostrowianie mogli po raz pierwszy w historii wygrać w Gdańsku i pokonać lidera tabeli I ligi. Świetne zawody odjechali Peter Karlsson i Michał Szczepaniak, którzy zdobyli odpowiednio 14 i 13 punktów z bonusem. Niestety, to było za mało na zwycięstwo. Losy meczu rozstrzygnęły się w 14 wyścigu, wygranym przez Wybrzeże 4:2. Ostatecznie gdańszczanie pokonali ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovię 47:43. W innych meczach 13 kolejki Kolejarz Rawag Rawicz przegrał 37:53 z Lokomotivem Daugavpils, a GKM Grudziądz pokonał Orła Łódź 52:37. Oznacza to tyle, że do ostatniej kolejki ważyć się będą losy utrzymania w I lidze oraz startu w fazie play-off. Ostrowianie mają szanse zarówno na play-offy, jak i niestety mogą zostać zdegradowani do II ligi. Wszystko zależy od meczu z GKM-em Grudziądz 4 sierpnia w Ostrowie.