Nie udało się kontynuować serii zwycięstw koszykarzom Atlasa Stali Ostrów, którzy wczoraj wieczorem przegrali na wyjeździe z Basketem Kwidzyn 78:85. O porażce ostrowian zadecydowała fatalna pierwsza kwarta spotkania oraz kiepska gra dotychczasowego lidera Patricka Okafora.

Mecz rozpoczął się najgorzej jak mógł dla Atlasa, który przegrywał 0:8, później 4:17, a nawet 10:27. Kompletnie rozczarował Patrick Okafor, który nie potrafił się przebić przez wysokich graczy Basketu i fatalnie pudłował spod kosza. Koszykarze Atlasa przegrali zdecydowanie walkę na tablicach. Gospodarze zebrali aż 40 piłek, z tego 17 w ataku. Atlas w drugiej połowie gonił rywala. W 35 minucie doszedł go nawet na 4 punkty po akcji Nikoli Jovanovica. Niestety, w decydujących fragmentach Basket do triumfu poprowadził Chris Garner, zdobywca aż 27 punktów.

W zespole z Ostrowa najskuteczniejsi byli Rivera i Szubarga, którzy wspólnie rzucili 43 punkty. Zawiedli jednak wysocy gracze: Okafor, Jovanović i Jocović. Atlas doznał pierwszej porażki w sezonie 78:85. Szkoda, bo powraca koszmar z poprzedniego sezonu, kiedy to ostrowski zespół nie potrafił wygrywać poza własną halą.

kmiecikrc.fm