BM Slam Stal Ostrów bez szans w starciu z Anwilem Włocławek. Beniaminek ekstraklasy tylko na początku pierwszej i trzeciej kwarty próbował walczyć jak równy z równym, ale w drugiej rywal rozstrzelał gospodarzy w Arenie Kalisz i do przerwy prowadził już 50:28. Ostrowianie na moment do odrabiania strat zerwali się na początku drugiej części meczu, ale Anwil szybko wybił z głowy marzenia beniaminka. "Rywal potwierdził swoje wysokie aspiracje w tym sezonie" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Ochońko.

"Od pierwszej do ostatniej minuty nikt nie miał chyba wątpliwości, kto jest górą w tym meczu. Staraliśmy się, ale nic więcej nie mogliśmy zrobić. Zrobiliśmy tyle, na ile pozwolił nam rywal. Myślę, że ten mecz był dla nas srogą lekcją, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Musimy być przygotowani na takie drużyny i na taką grę. Występujemy przecież w ekstraklasie, w której grają najlepsze drużyny i z nimi przyjdzie nam się mierzyć praktycznie w każdym meczu. W niedzielę z Anwilem zaczęliśmy odrabiać straty, kiedy rywal zagrał słabszy moment. Wtedy mieliśmy więcej miejsca, by pokazać nasze możliwości. Zrobiliśmy tyle, na ile oni nam pozwolili, a nie tyle, ile chcieliśmy" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Ochońko.

Ostatecznie BM Slam Stal Ostrów przegrała z Anwilem 61:85. Najwięcej punktów dla ostrowian rzucili: Garrett 21, Sroka 14 i Millage 9. BM Slam Stal Ostrów ma na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę i zajmuje ósme miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi.

BM Slam Stal Ostrów - Anwil Włocławek 61:85 (15:20, 13:30, 16:16, 17:19)

BM Slam Stal: Garrett 21, Sroka 14, Millage 9, Delaney 7, Ochońko 5, Suliński 4, Kaczmarczyk 1, Pisarczyk 0, Mroczek-Truskowski 0, Zębski 0.

Anwil: Oguchi 25, Jelinek 15, Tomaszek 12, Dmitriew 11, Łączyński 8, Stelmach 8, Kukiełka 4, Skibniewski 2, Looby 0.