Bez goli i zaledwie z jednym punktem wrócili z Izbicy Kujawskiej piłkarze KKS-u 1925 Kalisz. W sobotę kaliski zespół bezbramkowo zremisował z tamtejszą Kujawianką, najsłabszą drużyną trzecioligowych rozgrywek. Co więcej punkt wywalczony w meczu z kaliszanami był pierwszą zdobyczą gospodarzy w tym sezonie. I znów, podobnie jak przed tygodniem w meczu z Polonią Środa Wielkopolska strzałów kaliszan było jak na lekarstwo, a spotkanie w Izbicy stało na bardzo słabym poziomie. Trener KKS-u Andrzej Paszkiewicz tłumaczył Radiu Centrum słabą jakość gry m.in. osłabieniami kadrowymi:

"Zremisowaliśmy bezbramkowo z najsłabszą drużyną w tabeli i nie ukrywam, że traktujemy to jako porażkę. Zabrakło odporności psychicznej bo w tygodniu wytworzyliśmy chyba zbyt dużą presją na ten mecz. Do tego doszły osłabienia jakościowe, ponieważ za żółte kartki pauzowali Błażej Ciesielski i Mateusz Gawlik, do tego Michał Kucharski drugi tydzień walczy z urazem ścięgna Achillesa i musieliśmy się posiłkować kolejnymi młodymi zawodnikami. Zabrakło więc doświadczenia i pewności, i przez to nie było jakości gry".

na fot: Andrzej Paszkiewicz (archiwum)

W kaliskiej ekipie dwie okazje do zdobycia gola mieli: w pierwszej połowie Stayko Stoychev, oraz w 82 minucie Ivelin Kostov. Po tym remisie kaliski zespół z dorobkiem 12 punktów spadł na 11 miejsce w trzecioligowym zestawieniu.

Kujawianka Izbica Kujawska - KKS Kalisz 0:0

KKS Kalisz: Adam Wasiluk - Damian Czech, Michał Grzesiek, Marcin Lis, Łukasz Grabowski - Szymon Ignaczak, Michał Ignaczak, Ivelin Kostov - Przemysław Balcerzak (59. Bartosz Cierniewski), Adam Majewski (46. Jacek Gajewski), Stayko Stoychev.

fot: źrodło KKS 1925 Kalisz