W ten weekend pauzują, ale myślami i przygotowaniami są już przy meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Drużyna Arged Malesa TŻ Ostrovia długo nie lizała ran po wysokiej porażce w Rybniku. Zespół Mariusza Staszewskiego przyjął na klatę zimny prysznic i szybko chce się zrehabilitować. W niedzielę będzie śledzić wyniki rywali, którzy walki o play-off nie zamierzają odpuścić. Taki sam cel przyświeca Ostrovii, o czym radiuCENTRUM opowiedział prezes klubu, Radosław Strzelczyk:

"Wiadomo, że cały czas musimy pamiętać o tym, że jesteśmy beniaminkiem, drużyną, którą skazywano na zupełnie inne wyniki, niż te osiągane przez nas dotychczas. Kibice to sobie chwalą i tak licznie przychodzą na nasze mecze, a także jeżdżą z nami na wyjazdy. Musimy na spokojnie do tego podejść. Porażka z Rybnika nas zabolała, ale już następnego dnia wzięliśmy się do pracy i przygotowujemy się do meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Zrobimy wszystko, aby go zwyciężyć 15 czerwca na swoim torze i awansować do play-offów" - powiedział radiuCENTRUM Radosław Strzelczyk.

Arged Malesa TŻ Ostrovia jest trzecia w tabeli Nice 1. LŻ. Duży wpływ na układ sił mogą mieć niedzielne mecze Wybrzeża Gdańsk z ROW-em Rybnik, Lokomotivu Daugavpils z Orłem Łódź oraz Unii Tarnów ze Startem Gniezno.

na fot. Drużyna Arged Malesa TŻ Ostrovia