138 000 złotych udało się zebrać na leczenie Julii Anioł podczas sobotniego turnieju charytatywnego „Gramy dla Julki”, który zorganizowano w Raszkowie. 14-latka cierpi na guza mózgu, a szansą na zdrowie jest kosztowna operacja w Niemczech. Nie zawiedli ludzie z otwartymi sercami, którzy wrzucali pieniądze nie tylko do puszek, ale także licytowali fantastyczne gadżety. W imprezie wzięli udział także byli koszykarze m.in. Filip Dylewicz, który opowiedział radiuCENTRUM o szczytnej inicjatywie.

„Jest mi niezmiernie miło, że jestem częścią tak zacnego eventu, ponieważ cel tej imprezy jest najwyższej rangi. Zdrowie dziecka jest najważniejsze. Bardzo się cieszę, że tego typu inicjatywa, organizowana jest przez jednego z przedsiębiorców, który jest także sponsorem naszego klubu. Mam nadzieję, że moja obecność, jak i innych gwiazd, przyciągnie tutaj parę osób. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony frekwencją. Im więcej ludzi, tym licytacje są bardziej atrakcyjne. Mamy naprawdę wiele fajnych przedmiotów i ciekawych gadżetów. Mam nadzieję, że wszystko to przyczyni się do tego, że Julka będzie zdrowa, a my będziemy się cieszyli z tego, że dołożyliśmy drobną cegiełkę do tego, żeby dziewczynka była razem z rodziną” – powiedział radiuCENTRUM Filip Dylewicz, dyrektor BM Stali Ostrów.

O niektóre gadżety trwała naprawdę zacięta licytacja i kupujący musieli sięgnąć głęboko do kieszeni. Oryginalna koszulka polskiego jedynaka w NBA – Jeremy’ego Sochana – została wylicytowana za okrągłe 10 000 złotych.