Michał Grzesiak - nowy mistrz świata w kickboxingu w formule kick light wrócił już do rodzinnego Ostrowa z Mistrzostw Świata, które odbywały się we Włoszech. Hucznego powitania nie było, ale zewsząd spływają gratulacje dla 33-latka, który sięgnął po drugi w karierze tytuł mistrza świata. "Wróciłem od razu do treningów w swoim klubie Respekt Team Ostrów Wielkopolski, gdzie oczywiście koledzy gratulowali mi tego sukcesu" - mówi radiuCENTRUM skromny, ale jakże utytułowany kickboxer.

"Super. Świetne uczucie. Jeszcze do końca do mnie nie dociera, że jestem mistrzem świata. Jechałem do Włoch odzyskać, co swoje, bo dwa lata temu na poprzednich mistrzostwach miałem drugie miejsce. Teraz zdobyłem złoto i ciśnienie zeszło. Trudno powiedzieć, który tytuł mistrzowski było trudniej zdobyć. Wydaje mi się, że było to porównywalne, bo ta światowa czołówka jest na podobnym poziomie. Oba było ciężko wywalczyć. Każdy następny tytuł lepiej smakuje. Cieszę się, że jestem jeszcze w tej formie, że mogę sięgnąć tego światowego szczytu" - powiedział radiuCENTRUM Michał Grzesiak.

Ostrowianin na koncie ma już dwa tytuły mistrza świata, jedno wicemistrzostwo i tytuł mistrza Europy. Tego ostatniego być może będzie bronił w przyszłym roku podczas Mistrzostw Starego Kontynentu.